W końcu przyszedł czas na linię urządzeń wyposażonych w procesory dwurdzeniowe. Kilka miesięcy temu zrobiło się głośno o nowym dziecku ze stajni Asusa. Ich Eee Pad Transformer skupił na sobie bardzo dużo uwagi podczas tegorocznych targów CES i zaciekawił innowacyjnym podejściem do problemu wielozadaniowości.
Pierwsza rzecz, jaka od razu rzuca się w oczy to stacja dokująca. Nie jest to jednak prostolinijny stojak, jakim zwykło się nazywać dostawki dla tego typu urządzeń, a pełnowymiarowa klawiatura w układzie QWERTY z touchpadem. Skąd taki ruch? Ludzie z Asusa nie są głupi i wiedzą, że aby przyciągnąć uwagę klientów potrzebują urządzenia, które przynajmniej pod kilkoma względami będzie przewyższać iPada 2. Takim aspektem ma być możliwość zamiany naszego tabletu w netbooka. Nasza dostawka wydłuża zdaniem producenta żywotność baterii do 16 godzin, choć w naszym teście przy kilku otwartych aplikacjach wytrzymał niecałe 14.
Kolejnym dużym postępem technologicznym jest tutaj zastosowanie procesora dualcore. Jest on zdecydowanie wydajniejszy niż ten spotykany w poprzedniej generacji tabletach. Nie sposób jednak nie porównać go do iPada 2. Tutaj niestety musimy z przykrością stwierdzić, że oczekiwaliśmy lepszych wyników. Po uruchomieniu kilku aplikacji, wydajność znacznie spada. Apple wiedziało co robi i dobrze odrobiło pracę domową. Ich tablet jest pod wieloma względami szybszy od Transformera, choć nie jest to już tak ogromna różnica jak chociażby w przypadku Galaxy Taba.
Jeśli na chwilę odłożymy naszą stację dokującą to okazuje się, że mamy do czynienia z jednym z największych tabletów na rynku. Design może się podobać, choć nam bardzo nie przypadła do gustu wyjątkowo szeroka rama. Jakość wykonania również mogłaby być odrobinę lepsza. Niezwykle rażące są ostre brzegi, które po jakimś czasie zaczynają się po prostu wbijać w dłonie. Na pochwałę zasługuje natomiast wyświetlacz. Wykonano go w technologii IPS. Jest to dotykowy ekran pojemnościowy o rozdzielczości 1280×800 pikseli, którego dużą zaletą jest niezwykle szeroki kąt widzenia dochodzący do 180 stopni i obsługa nawet do 10 punktów dotykowych równocześnie.
Tym, co się dzieje na ekranie, zawiaduje natomiast nowy system operacyjny Android 3.0 Honeycomb z nakładką systemową od Asusa, który został stworzony przez Google wyłącznie z myślą o tabletach. Z doświadczenia wiemy, iż wiele osób narzeka na prostolinijność systemu Apple. Dla wielu jest on po prostu za prosty. Android zdaje się mieć jednak zgoła inny problem. Jest on bardziej skomplikowany niż ustawa przewiduje. Uczenie się go przypomina czasami naukę permutacji na kostce Rubika. Podobnie jak w jej przypadku, tak i tutaj opanowanie wszystkich tajemnic gwarantuje funkcjonalność i dużo dobrej zabawy, ale droga do tego punktu jest zdecydowanie zbyt pokręcona. Niemniej jednak, sam system działa równie sprawnie jak jego komórkowy kuzyn. Przeglądanie zawartości sieci i zainstalowanych aplikacji jest wyjątkowo przyjemne na wyświetlaczu o przekątnej 10,1 cala.
Waga całego urządzenia, bez stacji dokującej, to zaledwie 680 g. Na krawędziach znajdziemy port kart SD, wyjście miniHDMI, przycisk blokowania ekranu i sterowanie głośnością. Po podłączeniu do klawiatury zyskujemy natomiast jakże przydatny port USB. Kamera 1,2 Mpix umieszczona nad ekranem służy do prowadzenia wideokonferencji. Z tyłu znajdziemy natomiast bardzo przyzwoite 5 Mpix i możliwość kręcenia filmów w HD. Wspomniany natomiast port miniHDMI umożliwia podłączenie się do telewizora i odtwarzanie materiału video w jakości 1080p. Warto również wspomnieć iż nad oprawą dźwiękową czuwa system SRS Sound, który znacznie umila słuchanie muzyki.
Bardzo miłą niespodzianką jest również bezpłatny roczny dostęp do nieograniczonej wirtualnej przestrzeni dyskowej. Chmurka od Asusa jest dostępna za pośrednictwem znajdujących się na nim aplikacji i stanowi świetne rozszerzenie wbudowanej pamięci, która może
sięgnąć 64 GB.
Asus nigdy nie był drogą firmą i tym razem nie jest inaczej. Kwota 2000 złotych nie jest czymś wygórowanym jak na tak technologicznie zaawansowanych gadżet. Design jest kwestią umowną, choć z jabłecznikiem, mało kto jest w tej chwili w stanie konkurować. Warto jednak pamiętać, że Transformer posiada wiele ciekawych rozwiązań, jak na przykład dedykowaną fabrycznie klawiaturę, procesor dualcore i niezwykle wydajny system Android 3.0. Czy znajdzie on zatem swoich entuzjastów? Decyzja należy do was.
WWW.PL.ASUS.COM, 2 000 PLN ZA 32 GB
Specyfikacja
SYSTEM Android 3.0 (Honeycomb)
PROCESOR NVIDIA Tegra 2 1.0 GHz dualcore
EKRAN 10,1 cala
ROZDZIELCZOŚĆ 1280×800
KAMERA 5 Mpix (przód), 1,2 Mpix (tył)
ŁĄCZNOŚĆ WiFi N, Bluetooth 2.1 + EDR, port SD, miniHDMI, GPS, USB (stacja dokująca)
PAMIĘĆ 16/32/64 GB RAM 1 GB
BATERIA 16 godzin (na stacji dokującej)