Amerykańskie myśliwce bezzałogowe Predator Reaper złapały paskudnego wirusa, który skutecznie wyeliminował je z działań wojennych.
Kiedy ktoś z moich znajomych złapie wirusa i prosi mnie o pomoc, to zawsze zaczynam od oprogramowania antywirusowego. Jeśli to nie poskutkuje to po prostu formatuję system. Niestety wojsko USA nie może sobie tak po prostu zrobić formatowania dysku.
Myśliwce te wykorzystuje się zarówno do przeprowadzania ataku, jak i operacji szpiegowskich w regionach gdzie wykorzystanie samolotu pilotowanego przez człowieka stwarzałoby zbyt duże zagrożenie dla jego życia.
Informacja o wirusie dotarła do świadomości dowództwa, kiedy okazało się, że jeden z komputerów służących do sterowania samolotami w bazie lotniczej w Nevada Creech został zainfekowany. Z tego, co zdołano ustalić, nie wykradziono żadnych poufnych informacji. Niemniej jednak, wiadomo że wirus zdołał się oprzeć pierwszej próbie usunięcia go z systemu.
Najpewniej trafił on na komputery wojskowe na nośniku pamięci flash.