Elektryczne Volkswageny to raczej nowoczesne auta, dlatego wiele osób z ciekawością powitało zapowiedź ID Buzz – całkowicie odświeżonego klasycznego mikrobusa. To nie koniec planów „elektryfikacji” kultowych designów: na warsztat ma trafić teraz Volkswagen Beetle, czyli popularny garbus.
Decyzja Volkswagena podyktowana jest nie tylko chęcią stworzenia jednego z najbardziej kultowych aut w wersji elektrycznej. Dzięki zastosowaniu nowej technologii budowy aut elektrycznych MEB nowy Beetle może być bliższy swojemu historycznemu odpowiednikowi. Niewykluczone jest, że elektryczny garbus będzie posiadał napęd na tylną oś, zupełnie, jak oryginał. Umożliwi to również powrót do formuły „bagażnik z przodu”, tak rzadko obecnie spotykanej. Dzięki wielu krzywiznom łatwo będzie ukryć akumulator, dzięki czemu możliwe jest dość potężne „dopakowanie” garbusa w potężną baterię.
Kiedy poznamy ostateczne stanowisko Volkswagena w sprawie elektrycznego Beetle? Nie znamy dokładnej daty, jednak trudno jest pomyśleć, że Niemcy zrezygnują z możliwości kolejnego ulepszenia tego uwielbianego przez konsumentów modelu. Ponadto Volkswagen potrzebuje kolejnych modeli EV oznaczonych swoim logiem – póki co jest ich tylko pięć.