Valve ogłosiło, iż w grudniu tego roku do sprzedaży trafi Steam Deck, czyli mała konsola/pecet do gier, który z uwagi na swoje gabaryty i budowę będzie stanowił realną alternatywę dla Nintendo Switch.
Samo urządzenie przypomina nieślubne dziecko Segi Game Gear i Nintendo Switch. O ile ten pierwszy istnieje już tylko w naszej pamięci, o tyle Nintendo powinno się bliżej przyjrzeć tej mobilnej alternatywie. Do dyspozycji gracza będzie 7-calowy ekran dotykowy o rozdzielczości 1280×800 pikseli i odświeżaniu na poziomie 60 Hz. Sterowaniem w grach zajmą się dwie gałki analogowe, trackpad, klasyczne przyciski kierunkowe, cztery główne przyciski i triggery.
Oczywiście na Steam Decku zagramy wyłącznie w tytuły ze Steama, a obsługiwać je będzie procesor AMD 2,4-3,5 GHz z GPU 1,6 GHz i ośmioma RDNA 2. W środku znajdzie się również 16 GB RAM LPDDR5 i bateria, która w zależności od wielu różnych czynników będzie wystarczała na od 2 do 9 godzin rozrywki.
Nowa „konsola” od Valve może nie jest tak potężna jak większość komputerów do gier, ale dzięki specjalnej nakładce Proton będzie dawała dostęp do pełnej biblioteki gier ze Steama, bez konieczności wykonywania ich portu przez dewelopera. Jedynym problemem może się okazać cena, którą ustalono na poziomie 399 USD. Jest zatem trochę wyższa niż ta, którą musimy zapłacić za Switcha.