Wielu kierowców Ubera skarży się na to, że sporą część zarobków muszą przeznaczać na sprzątanie samochodów po niesfornych klientach. Już wkrótce będą oni mogli wskazywać najgorszych pasażerów, którzy mogą nawet zostać zbanowani.
Rozwiązanie to stosowane jest do oceny kierowców już od długiego czasu, a najsłabiej oceniani spośród nich tracą możliwość jazdy dla Ubera. Teraz konsekwencje swojego zachowania poniosą również klienci, którzy są nieuprzejmi, brudzą w samochodach i namawiają kierowców do łamania przepisów ruchu drogowego. Jeśli przez długi czas będą oni otrzymywali negatywne oceny, a ich średnia spadnie znacząco poniżej średniej oceny użytkowników dla danego miasta, konta źle wychowanych pasażerów zostaną zablokowane. Oczywiście nikt nie będzie usuwał kont po jednym źle ocenionym przejeździe – przed blokadą usługi aplikacja poinformuje użytkownika o obniżającej się ocenie i zaoferuje możliwość jej poprawy. Jeśli powtarzające się prośby o zmianę zachowania zostaną zignorowane, Uber będzie mógł zablokować klienta.
Uber podkreśla, że opcja ta jest tak samo ważna, jak ocena kierowców – pozwala ona budować lepszą, mniej toksyczną społeczność skupioną dookoła aplikacji. Większość pasażerów zachowuje się poprawnie, ale zdarzają się jednostki, które grożą swoim kierowcom, a nawet ich atakują. Uniemożliwienie im jazdy Uberem wpłynie pozytywnie zarówno na osoby świadczące usługi, jak i klientów – w końcu pogodny kierowca zapewni im przyjemniejszą jazdę.