TikTok jest ostatnio na ustach całego świata. Nie jest to jednak popularność, na której by mu zależało. W niektórych krajach został już zakazany (Indie), a w USA zastanawiają się, czy nie zagraża bezpieczeństwu narodowemu. Aby nieco ocieplić swój wizerunek TikTok postanowił założyć specjalny fundusz, z którego środki będą przelewane bezpośrednio twórcom treści właśnie w Stanach Zjednoczonych.
Do tej pory twórcy, którzy publikowali na TikToku robili to wyłącznie dla poklasku. Teraz jednak ten stan rzeczy ma się zmienić. Serwis przeznaczy 200 mln USD na wsparcie najbardziej aktywnych i „innowacyjnych” twórców. Aby ubiegać się o swój kawałek tego pokaźnego tortu, należy mieć ukończone 18 lat, regularnie umieszczać nowe materiały (bezpieczne i w zgodzie z zasadami serwisu) oraz posiadać pokaźną grupę followersów. Jest to pierwsza prawdziwa próba TikToka płacenia twórcom za ich produkcje. Serwis chce w ten sposób przyciągnąć do siebie osoby tworzące na YouTube i Instagramie.
Trudno w tej chwili przewidzieć jaka będzie przyszłość ten aplikacji na świecie. Fakt, że powstała w Chinach, gdzie niemal wszystko, w ten czy inny sposób, ociera się o rządowe i partyjne struktury sprawia, że wiele osób ma opory przed korzystaniem z TikToka. Jeśli USA pójdzie drogą Indii to serwis ten może być w niedalekiej przyszłości w poważnych tarapatach.