Dźwięk to połowa zabawy w kinie – powiedział kiedyś George Lucas i trudno się z nim nie zgodzić. Uzyskanie dużego, immersyjnego obrazu to dziś banał, ale dopasowanie do niego równie efektownego brzmienia bywa znacznie trudniejsze. Zwłaszcza jeśli nie masz ochoty zastawiać salonu zestawem głośników większym niż twoje meble.
I właśnie w tym miejscu pojawiają się soundbary z dźwiękiem przestrzennym. Najnowsze modele – takie jak trzy, które zestawiamy tutaj – wykorzystują wiele przetworników i zaawansowane algorytmy przetwarzania dźwięku, by wygenerować szeroką, głęboką i wysoką scenę przestrzenną rodem ze współczesnego kina. A wszystko to z jednej, eleganckiej belki, która nie będzie prosić o uwagę, kiedy postawisz ją pod telewizorem. No… jej design nie będzie.
Co więcej, soundbary te nie tylko wiernie odtwarzają przestrzenne formaty dźwięku, ale potrafią też stać się częścią większego systemu kina domowego. Niektóre świetnie odnajdują się w instalacjach multiroom, a każde z tych urządzeń tak dobrze radzi sobie z muzyką, że dla wielu odbiorców może stanowić rolę jedynego głośnika w pokoju.
To trzy modele w podobnej klasie cenowej, ale jak wypadają na tle siebie? I, co najważniejsze – który z nich będzie najlepszym wyborem właśnie dla ciebie?
Testujemy…
Marshall Heston 120

Specyfikacja
- WYMIARY 70 x 1 100 x 145 mm
- ŁĄCZNOŚĆ Wi-Fi, Bluetooth, HDMI, USB-C, Ethernet, stereo RCA
- DŹWIĘK PRZESTRZENNY Dolby Atmos, DTS:X
- KANAŁY 5.1.2
- MOC 150 W
- CENA 4 309 PLN
Na pierwszy rzut oka: Pierwszy soundbar w historii Marshalla od razu odwołuje się do rock’n’rollowego DNA marki – i słusznie. Duże logo, klasyczna „salt-and-pepper” siatka i trzy obrotowe pokrętła wyglądają dokładnie tak, jak powinny. A dzięki kompatybilności z Dolby Vision HDR model ten sprawdzi się nawet w rozbudowanych systemach kina domowego.
Sonos Arc Ultra

Specyfikacja
- WYMIARY 75 x 1 178 x 111 mm
- ŁĄCZNOŚĆ Wi-Fi, Bluetooth, HDMI, Ethernet
- DŹWIĘK PRZESTRZENNY Dolby Atmos
- KANAŁY 9.1.4
- MOC 340 W (oficjalnie nie podano)
- CENA 4 349 PLN
Na pierwszy rzut oka: Soundbar stworzony z myślą wyłącznie o Dolby Atmos – wyposażony w 13 przetworników oraz innowacyjny woofer w technologii „Sound Motion”. Arc Ultra chce robić wrażenie ogólną jakością brzmienia. Dodatkowym atutem jest możliwość łatwego wpięcia go w system surround lub multiroom dzięki aplikacji Sonos.
Sony Bravia Theatre Bar 9

Specyfikacja
- WYMIARY 64 x 1 300 x 110 mm
- ŁĄCZNOŚĆ Wi-Fi, Bluetooth, HDMI
- DŹWIĘK PRZESTRZENNY Dolby Atmos, DTS:X
- KANAŁY 7.0.2
- MOC 585 W
- CENA 4 499 PLN
Na pierwszy rzut oka: Największy i najdroższy soundbar w ofercie Sony jeszcze niedawno był po prostu zbyt kosztowny – ale po obniżce cen znów liczy się w tej kategorii. Wyposażony w 13 przetworników, mocarny wzmacniacz i certyfikację IMAX Enhanced, staje do rywalizacji w pełnym rynsztunku. Jest większy od pozostałych modeli, ale jego ambicje też są zdecydowanie większe.
SPRZĘT 01:
Marshall Heston 120
Marshall już przy pierwszym podejściu stworzył soundbar, którego nie da się pomylić z żadnym innym. Wygląda fantastycznie i pełnymi garściami czerpie z rockowego dziedzictwa marki – i nic dziwnego, że od razu przyciąga wzrok. Jednocześnie firma wyraźnie sygnalizuje, że chce być liczącym się graczem na rynku dźwięku przestrzennego. Tyle że efekt końcowy nie zawsze dorównuje imponującej oprawie.
Trzeba przyznać: na papierze Marshall nie żałuje sprzętu. Heston 120 korzysta z 11 przetworników – dwóch owalnych przetworników niskotonowych 127 x 51 mm, dwóch 76-milimetrowych driverów średnioniskotonowych, pięciu pełnopasmowych jednostek 51 mm i dwóch 20-milimetrowych tweeterów. Rozmieszczono je pod kątem do przodu, do góry i na boki, aby uzyskać efekt 5.1.2. Każdy przetwornik ma osobny wzmacniacz w klasie D, co daje w sumie 150 W mocy. Pasmo przenoszenia wskazuje na solidny rozmach: od 40 Hz do 20 kHz.

W kwestii złącz obok HDMI eARC dostajemy dodatkowy port HDMI – oba obsługują 4K@120Hz i Dolby Vision HDR, dzięki czemu soundbar bez problemu wpisze się w większe systemy A/V. Jest Ethernet, dwupasmowe Wi-Fi, wejście optyczne, analogowe, a także wyjście na subwoofer. Bluetooth 5.3 zapewnia dodatkową bezprzewodową łączność, a po podłączeniu do sieci Marshall wspiera AirPlay, Spotify Connect i Tidal Connect.
Całość zamknięto w obudowie łączącej sztuczną skórę, metal, wysokiej jakości tworzywa i materiałową maskownicę oplatającą konstrukcję.
Na górze znajdziemy trzy pokrętła inspirowane wzmacniaczami Marshalla, którymi ustawisz głośność, bas i wysokie tony, wybierzesz źródło i wciśniesz play/pause. Obok znajdują się mniejsze przyciski, pozwalające zmieniać presety i przełączać się między czterema trybami EQ. Bardziej rozbudowaną kontrolę daje aplikacja Marshall Control.

Po podłączeniu Hestona 120 do źródła dźwięku przestrzennego, scena jest szeroka, dynamiczna i dość głęboka. Jest także wyczuwalny efekt wysokości. Bas jest mocny, z dobrym zróżnicowaniem tonalnym. Średnica brzmi wyraźnie, a góra pasma dodaje ostrości. Pasmo przenoszenia jest wyrównane i brzmi naturalnie.
Heston 120 jest efektowny, lecz jego przestrzenność bywa bardziej „wrażeniowa” niż precyzyjna. Scena wysokościowa nie jest tak wyraźna jak u konkurentów, a dynamika – choć mocna – potrafi zgubić subtelniejsze niuanse, które inni potrafią wyciągnąć z większą precyzją. Marshall gra szeroko i głośno, ale nie zawsze najczyściej, zwłaszcza w bardziej wymagających miksach filmowych.
SPRZĘT 02:
Sonos Arc Ultra
Nie ma sensu rozwodzić się nad tym, jak Sonos wciąż próbuje wyjść z problemów, które sam sobie zgotował. To jedna sprawa. A zupełnie inną są jego soundbary z Dolby Atmos – i nie ma tu najmniejszych wątpliwości: Arc Ultra to znakomity soundbar Atmos.

Model został zaprojektowany tak, by odwzorować układ 9.1.4, wykorzystując 14 przetworników i 15 wzmacniaczy w klasie D. Dostajemy siedem miękkokopułkowych tweeterów – część skierowana jest do góry, część pod kątem na boki – oraz sześć driverów średniotonowych, z których większość tworzy niezwykle złożony kanał centralny, pracujący za równie skomplikowanymi falowodami. Za niskie częstotliwości odpowiada moduł nazwany przez Sonosa „Sound Motion” – w praktyce jest to całkowicie nowe podejście do konstrukcji przetworników, wymagające sporego inżynieryjnego kunsztu. W typowym dla Sonosa stylu nie poznajemy jednak konkretnych danych dotyczących mocy czy pasma przenoszenia.
W specyfikacji Arc Ultra znajdziemy jednak parę istotnych braków. Jeden port HDMI eARC wielu użytkownikom wystarczy – ale nie wszystkim. Osoby z rozbudowanymi systemami A/V, telewizorami z ograniczoną liczbą HDMI albo kilkoma konsolami mogą uznać brak HDMI passthrough za wykluczający. Soundbar nie obsługuje też DTS:X, choć producent tym razem dodał Bluetooth, co w sprzęcie Sonosa nadal nie jest standardem.

Na szczęście wszystkie te zastrzeżenia szybko odchodzą w niepamięć, gdy tylko Arc Ultra uruchomi swój znakomity system kalibracji pomieszczenia Trueplay. Po odpowiednim dostrojeniu Arc Ultra staje się wyjątkowo zdolnym, momentami wręcz imponującym soundbarem przestrzennym, który potrafi stworzyć dużą scenę we wszystkich kierunkach, z precyzyjnie pozycjonowanymi i płynnie poruszającymi się efektami. Odsłania ogromną ilość detali i potrafi nadać im właściwy kontekst, reagując na najmniejsze wahania dynamiki.
To dźwięk pełny, immersyjny i znakomicie poukładany. Jego spójność i bezpośredniość mają w sobie siłę przekonywania. Jednak największe wrażenie robi bas: potężny, zróżnicowany, świetnie kontrolowany. Arc Ultra potrafi wygenerować tak dużo niskich tonów, że trudno uwierzyć, że w pomieszczeniu nie ma subwoofera – a to rzecz absolutnie wyjątkowa w świecie samodzielnych soundbarów.
SPRZĘT 03:
Sony BRAVIA Theatre Bar 9
Sony najwyraźniej umie wyciągać wnioski. Poprzedni flagowy soundbar przestrzenny, HT-A7000, brzmiał świetnie, ale wizualnie był katastrofą – dziwaczna mieszanka kolorów, faktur i, co najgorsze, tafli szkła.
HT-A9000 (znacznie przystępniej nazywany Bravia Theatre Bar 9) to zupełnie inna historia. Nadal jest ogromny, nawet jak na standardy flagowych soundbarów, ale wizualnie to konstrukcja o nieporównanie większej spójności. A co ważniejsze – dźwiękowo to prawdziwa bestia, która robi z filmów doświadczenie na granicy spektaklu i żywiołu.
Za tę dźwiękową erupcją odpowiada zestaw 13 przetworników: głośniki boczne i sufitowe, tweetery kierunkowe typu „beam” oraz cztery woofery wspierane przez pasywne radiatory. Całość ma stworzyć wrażenie systemu 7.0.2, a Sony używa do tego imponujących 585 watów mocy w klasie D.

Obsługiwane są zarówno Dolby Atmos, jak i DTS:X, a dodatkowo Theatre Bar 9 współpracuje z autorskim formatem 360 Reality Audio. Oba porty HDMI obsługują 4K@120Hz oraz Dolby Vision HDR, a całość certyfikowana jest do bezprzewodowego audio hi-res. Na pokładzie znajdziemy Bluetooth 5.2, a dzięki funkcji S-Centre Sync odpowiedni telewizor Sony może pełnić rolę kanału centralnego całego zestawu. Jeśli jakieś słowo najlepiej opisuje specyfikację tego soundbara, jest nim „kompletny”.
Największe zaskoczenie? Zasięg dźwięku. Sony potrafi rzucać efekty znacznie szerzej i wyżej, niż mógłbyś przypuszczać – tworzy niemal namacalną kopułę brzmienia nad tobą, przed tobą i po bokach. I jest przy tym niesamowicie precyzyjny: lokalizuje i prowadzi efekty w tej kopule z chirurgiczną dokładnością.

Brzmienie jest niezwykle naturalne i przestrzenne. Soundbar potrafi być subtelny, delikatny, wręcz analityczny: wyciąga drobne detale z idealnym wyczuciem i wagą. Dialogi są wyraźne, mocne i niesamowicie dobrze osadzone w akcji, a nie oderwane od reszty ścieżki.
A jednak tym, co robi największe wrażenie, jest bas. Oszałamiająco solidny, dynamiczny i pewny. Oznaczenie 7.0.2 to w jego przypadku czysta skromność – Bar 9 uderza w niskie częstotliwości z autorytetem, który zamienia każdy hollywoodzki blockbuster w wydarzenie o sile tektonicznej.
Werdykt
#1 | SONY BRAVIA THEATRE BAR 9 | 89/100


Plusy Jakość wykonania i wykończenia jest absolutnie bezdyskusyjna. Opcje sterowania są znakomite, a kompatybilność z urządzeniami towarzyszącymi – wzorowa pod każdym względem. Ale przede wszystkim sposób, w jaki Bar 9 gra – szeroki, wysoki dźwięk z prawdziwą dynamiką i niezwykłą dbałością o detale – jest pełny, po prostu ekscytujący.
Minusy Sony Bravia Theatre Bar 9 potrafi popadać w nadmierną pewność siebie w zakresie najniższych częstotliwości.
Podsumowując Naprawdę świetny soundbar oferujący dźwięk przestrzenny w tej cenie.
#2 | SONOS ARC ULTRA | 85/100

Plusy Duży, pewny siebie i otaczający dźwięk, z zaskakująco potężnym basem i energią.
Minusy Dlaczego nie ma HDMI passthrough i kompatybilności z DTS:X?
Podsumowując Soundbar ma pewne ograniczenia technologiczne, ale pod względem dźwiękowym to prawdziwa bestia.
#3 | MARSHALL HESTON 120 | 71/100

Plusy Marshall dostarczył soundbar o naprawdę wysokiej jakości brzmienia. Do tego wygląda dokładnie tak, jak powinien.
Minusy Scena wysokościowa ustępuje konkurencji, a dynamika gubi niuanse. Gra szeroko i głośno, ale nie zawsze z pełną czystością.
Podsumowując Wyrazisty wygląd, ale nie brzmienie.



