Na wieść o tym, że to mnie przypadnie testowanie najnowocześniejszego telewizora z oferty marki Samsung, momentalnie zrobiło mi się gorąco. Co prawda domyślałem się, czego mogę się po nim spodziewać i zgłębiłem wcześniej „teorię” zastosowanych w nim rozwiązań technologicznych, ale już w chwilę po jego uruchomieniu wiedziałem jedno – aby móc przekonać się o możliwościach KS9000, trzeba po prostu zobaczyć go w akcji na własne oczy.
Najbardziej charakterystyczną cechą tego modelu jest oczywiście jego przepastny, 65-calowy ekran pozbawiony jakiejkolwiek otaczającej go ramki. W połączeniu z zakrzywioną konstrukcją matrycy pozwala on odczuć siedzącym przed telewizorem osobom, że obraz niemalże „okala” znaczną część pola ich widzenia, co przekłada się na zdecydowanie większą immersję podczas seansu. O jakość wizualnych doznań dba tutaj nowoczesny panel 4K wyprodukowany z wykorzystaniem kropek kwantowych i kompatybilny z technologią HDR. Zamiast rozpływania się tutaj nad czysto technicznymi zaletami obu zastosowanych rozwiązań, napiszę tylko tyle, że choć moje 31-letnie oczy widziały już naprawdę sporo, to jeszcze nigdy nie miały okazji nacieszyć się tak wspaniałym obrazem. Poziom szczegółowości, jasność, nasycenie kolorów czy stopień płynności podczas wyświetlania scen dynamicznych – te oraz inne parametry obrazu wypadają tu wprost znakomicie, zwłaszcza jeśli odpalimy na tym sprzęcie film w rozdzielczości 4K.
Jako, że na płyty Blu-ray UHD przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać, podczas testu musiałem ratować się nagraniami z kamery GoPro oraz materiałami 4K udostępnianymi za pośrednictwem YT oraz kilku aplikacji VOD. W każdym z tych przypadków byłem pod ogromnym wrażeniem jakości wyświetlanego obrazu i nie mam absolutnie żadnych wątpliwości, że już za chwilę, gdy na rynku pojawią się płyty z filmami nagrywanymi w nowym standardzie obrazu, telewizor ten będzie w stanie zauroczyć mnie jeszcze bardziej.
CHOĆ MOJE 31-LETNIE OCZY WIDZIAŁY JUŻ SPORO, TO JESZCZE NIGDY NIE MIAŁY OKAZJI NACIESZYĆ SIĘ TAK WSPANIAŁYM OBRAZEM
Sam obraz to jednak nie wszystko, gdyż Samsung postanowił wyposażyć swojego flagowca w bogaty zestaw dostępnych złącz, bajecznie wygodny w obsłudze system operacyjny Tizen oraz bardzo porządny system nagłaśniający 4.1 o łącznej mocy 60 W. Co ciekawe, bez najmniejszych problemów mogłem włączyć go do instalacji multiroom, jaką na potrzeby tego testu stworzyłem z kilkoma głośnikami koreańskiej marki.
Reklamowe slogany mówiące o „telewizorze absolutnym” nie były dalekie od prawdy. Dla mnie model KS9000 jest najlepszym telewizorem, jaki mógłbym w chwili obecnej wstawić do mojego multimedialnego gniazdka, gdyż potrafi mi zaoferować dokładnie wszystko, czego oczekiwałbym po sprzęcie pozwalającym na niczym nieograniczone czerpanie radości z oglądania obrazu w 4K.
SPECYFIKACJA
- CENA 13 000 PLN
- PRZEKĄTNA EKRANU 65 cali (testowany model)
- ROZDZIELCZOŚĆ EKRANU 3840×2160 pikseli
- ŁĄCZNOŚĆ WI-FI, Ethernet, 4xHDMI, 3xUSB, optyczne wyjście audio, gniazdo CI, 2 tunery
- WYMIARY 1 443,4 x 928,7 x 404,6 mm (z podstawą)
- WAGA 28,8 kg
Ocena
Zdaniem T3
Najlepszy telewizor, jaki może sobie sprawić osoba chcąca doświadczyć prawdziwej magii rozdzielczości 4K we własnym salonie.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena