Najnowszy system audio z linii Fidelio o symbolu B1 najprościej przyrównać do niemowlaka – jest mały, ale potrafi emitować dźwięk, który potrafi zbudzić w środku nocy nawet największego śpiocha.
Najważniejszym elementem tego zestawu jest mierzący niewiele ponad 40 cm soundbar, wyposażony w cztery przetworniki (w tym dwa wysokotonowe z miękką kopułką i magnesem neodymowym) zamontowane w metalowej obudowie w konfiguracji krzyżowej, której głównym zadaniem jest efektywna dystrybucja dźwięku w przestrzeni. Urządzenie to otrzymało praktycznie wszystkie potrzebne do szczęścia złącza oraz wsparcie dla strumieniowania dźwięku za pomocą Bluetooth aptX/AAC. Pewnym zaskoczeniem jest brak obsługi plików Hi-Res audio – jakby nie było mogłaby się ona znaleźć na liście specyfikacji produktu kosztującego tyle pieniędzy. Kompaktowej listwie głośnikowej partneruje równie niewielki subwoofer, który z racji bardzo wąskiego profilu obudowy może być ustawiony zarówno w pozycji pionowej, jak i poziomej. Cały zestaw zajmuje śmiesznie małą ilość miejsca i znakomicie sprawdza się w roli sprzętu mającego nagłośnić niewielki pokój, nie tylko za sprawą 320-watowej mocy muzycznej, ale także w kontekście bardzo przyzwoitej jakości dźwięku, cechującego się porządnym zbilansowaniem i aspektem przestrzenności.
Jednym zdaniem – świetny sprzęt dla zadeklarowanego minimalisty, majętnego studenta gnieżdżącego się w kawalerce lub posiadacza salonu w rozmiarze S.
SPECYFIKACJA
- CENA 2 100 PLN
- CAŁKOWITA MOC MUZYCZNA 320 W
- SYSTEM DŹWIĘKU 5.1-kanałowy
- ŁĄCZNOŚĆ Bluetooth, wejście/wyjście HDMI, cyfrowe wejście optyczne, USB, 3,5 mm audio
- WAGA ZESTAWU 7,56 kg
Ocene
Zdaniem T3
Mało kto z nas przypuszczał, że tak mały system audio może mieć tak mało wad. Małe jest piękne!
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena