Jeśli oglądasz po kilka razy każdą złotówkę lub masz wegańską awersję do rzeczy wykonanych ze skóry, to zajmij się lekturą innej strony, ponieważ na tej nie znajdziesz nic dla siebie. W innym przypadku zapraszam cię do wkroczenia w magiczny świat klasy premium, w którym największe znaczenie odgrywa bajecznie luksusowa jakość danego produktu oraz poziom oferowanych przez niego wrażeń.
Firma Master & Dynamic przy tworzeniu nausznych słuchawek MW50 nie bawiła się w żadne półśrodki, tylko od razu pojechała po całości, stawiając na wizualny blichtr i ponadprzeciętną stylowość. Niekwestionowanym atutem opisywanego modelu jest jego wyśmienite wykonanie, do którego bardzo hojnie wykorzystano jagnięcą oraz bydlęcą skórę. Materiały te obecne są w głównej mierze na grubym pałąku oraz obiciach padów, a poprzez swoją fakturę sprawiają, że słuchawki są niezmiernie miłe w kontakcie ze skórą i pozwalają cieszyć się wysokim poziomem komfortu nawet podczas dłuższego użytkowania urządzenia. Istotnymi elementami konstrukcji modelu MW50 są również obudowy muszli wykonane z matowego aluminium, po których zewnętrznej stronie znajduje się drobniuteńki metalowy grill z umieszczonym centralnie logiem producenta. Jako że mamy do czynienia z urządzeniem potrafiącym działać w oparciu o łączność bezprzewodową, nie mogło tu również zabraknąć przycisków (w tym przypadku fizycznych, umieszczonych na krawędzi jednej z muszli) służących do kontroli odtwarzanej muzyki. Za jej brzmienie odpowiada para 40-milimetrowych nauszników, których konstrukcję opartą m.in. na wykorzystaniu berylu można podejrzeć odczepiając pady od szkieletu słuchawek.
ATUTEM MW50 JEST WYŚMIENITE WYKONANIE, DO KTÓREGO BARDZO HOJNIE WYKORZYSTANO JAGNIĘCĄ ORAZ BYDLĘCĄ SKÓRĘ.
Jak wypada jakość dźwięku generowanego przez to cacko? Moim zdaniem nie można jej zbyt wiele zarzucić, poza jednym małym wyjątkiem w postaci niezbyt mocno eksponowanego środka pasma. Treble oraz basy są tutaj wręcz zniewalające, jednak zwłaszcza przy wyższym poziomie głośności, wydają się one odrobinkę zbyt intensywne w stosunku do tonów średnich. Podczas kilku testowych sesji odsłuchiwałem utwory z wielu rozmaitych gatunków muzycznych i subiektywnie napiszę, że dawno nie miałem na uszach słuchawek, które tak dobrze sprawowałyby się przy muzyce poważnej oraz niektórych gatunkach elektronicznych – i mam tutaj na myśli test z wykorzystaniem łączności bezprzewodowej, realizowanej za pomocą standardu Bluetooth aptX. Wbudowana bateria padała mi średnio po 15-16 godzinach, co należy uznać za bardzo przyzwoity wynik.
Wraz z urządzeniem, w opakowaniu znajdziemy przewód USB,
służący do ładowania baterii, kabel audio 3,5 mm oraz eleganckie skórzane etui na parę wspomnianych akcesoriów. Trochę szkoda, że producent nie pokusił się o dodanie do zestawu jakiegoś sztywniejszego etui na same słuchawki, tylko wrzucił do pudełka ładnie wyglądający… woreczek. No cóż, nie można mieć wszystkiego.
SPECYFIKACJA
- CENA 1 500 PLN
- ŚREDNICA PRZETWORNIKA 40 mm
- PASMO PRZENOSZENIA 5 – 30 000 Hz
- IMPEDANCJA 32 om
- ŁĄCZNOŚĆ USB-C, Bluetooth atpX, 3,5 mm audio
- DŁUGOŚĆ PRZEWODU 1,25 m
- WYMIARY 190x175x60 mm
- WAGA 240 g
Ocena
Zdaniem T3
Przepięknie wykonane audiofilskie słuchawki klasy premium, których styl rozpala zmysły równie udanie, co ich brzmienie.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena