TEST: BeoPlay Beolit 15

Duńczycy z Bang&Olufsen mają ponadprzeciętny talent do produkowania urządzeń, które zapisują się złotymi zgłoskami na kartach historii branży audio.

Najnowszy mobilny głośnik Beolit 15 również potwierdza prawdziwość tego stwierdzenia, a dzieje się tak głównie za sprawą cudownie atrakcyjnego połączenia eleganckiej stylistyki z nowoczesną technologią odpowiedzialną za dostarczenie olśniewającej jakości dźwięku. Do zaprojektowania tego modelu zatrudniono projektantkę Cecilie Manz, która przy użyciu anodyzowanego aluminium, polimeru i skóry licowej stworzyła jeden z najbardziej stylowych bezprzewodowych głośników, jaki można obecnie kupić w sklepach. Każdy element jego konstrukcji został przemyślany i nie zapomniano tu nawet o schowku na przewód zasilający, potrzebny do ładowania wbudowanej baterii. A jeśli już przy niej jesteśmy, to z miejsca należy pochwalić jej fenomenalną wydajność – po pełnym cyklu ładowania pozwala ona na niemalże dobę odsłuchu muzyki przesyłanej strumieniowo za pośrednictwem standardu Bluetooth aptX. Jeśli dysponujecie urządzeniem mobilnym kompatybilnym z tą technologią, to z miejsca zakochacie się w jakości brzmienia dobiegającego z membran duńskiego głośnika. Za generowanie dźwięku odpowiedzialna jest tutaj szóstka przetworników (w tym dwa pasywne subwoofery) o łącznej mocy 240 W, obsługiwana przez podwójny cyfrowy wzmacniacz klasy D. Jedynych brzmieniowych niedostatków można doszukać się w zasadzie wyłącznie w kontekście basów, które przy maksymalnym podkręceniu parametru głośności stają się nieco „rozlane” i wpływają na odbiór pozostałych składowych pasma.

Oceniając ten produkt nie można niestety przejść obojętnie obok jego ceny. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że jej wysokość jest podyktowana marką oraz luksusowym wykonaniem, ale kwota 2 100 PLN za przenośny sprzęt audio jest dla nas trudna do zaakceptowania. Pomimo tego nie mamy najmniejszych wątpliwości, że jest to jeden z najciekawszych mobilnych głośników, jakie przyszło nam testować na przestrzeni ostatnich miesięcy – jeśli więc planujecie zakup tego typu urządzenia i nie jesteście ograniczeni budżetem, to Beolit 15 z nawiązką odpłaci się wam za poniesiony wydatek.

{SUCHE FAKTY}

1/ Dźwięk

Brzmienie cechuje się tu wręcz znakomitym zbilansowaniem, zaś dzięki przetwornikom oferującym 240 W mocy muzycznej jest również wyjątkowo donośne.

2/ Stylistyka 

Beolit 15 cieszy oczy swoim niecodziennym, ale bardzo szykownym wzornictwem. Ogromne wrażenie robi też luksusowa jakość materiałów użytych do jego stworzenia.

3/ Praktyczność

Pomimo słusznych rozmiarów głośnik ten można wygodnie przenosić korzystając z przymocowanego paska
ze skóry licowej.

{SPECYFIKACJA}

CAŁKOWITA MOC MUZYCZNA 240 W

ŁĄCZNOŚĆ Bluetooth 4.0 aptX, USB, 3,5 mm

WYMIARY 230x189x135 mm

WAGA 2,7 kg

{GORĄCA CECHA}

Bateria

Nie wiemy, jakiej magii użył tutaj Bang&Olufsen, ale głośnik ten na pojedynczym ładowaniu jest w stanie grać prawie całą dobę! Przy tak wydajnej baterii duński produkt jest wręcz stworzony do udziału w kilkudniowych muzycznych wypadach w plener.