Chiński producent reklamuje Mi 11 jako „smartfon dla miłośników kina”. Nic dziwnego – sprzęt ma ekran o rekordowej jasności, dużą baterię i zaawansowany aparat fotograficzny, a także wsparcie dla szybkiego ładowania Qi.
Xiaomi Mi 11 otrzymał 6,81-calowy ekran AMOLED 1440p o odświeżaniu 120 Hz i maksymalnej jasności 1500 nitów, czyli jednej z najwyższych dostępnych na rynku – ta ostatnia umożliwia oglądanie na nim zawartości HDR. Chociaż urządzenie nie ma oficjalnej certyfikacji IP, producent twierdzi, że jest ono odporne na zachlapanie tak, jak poprzednia generacja. Telefon posiada również akumulator o pojemności 4600 mAh, kompatybilny z ładowaniem przewodowym 55 W (taka ładowarka zostanie zresztą dołączona do zestawu) oraz bezprzewodowym 50 W.
Wewnątrz europejskiej wersji Mi 11 znajdziemy procesor Qualcomm Snapdragon 888 z modułem 5G, 8 GB pamięci RAM oraz 128/256 GB pamięci wewnętrznej. Z tyłu do dyspozycji otrzymamy potrójny aparat fotograficzny: główny obiektyw to 108-megapikselowe „oczko”, któremu towarzyszy aparat szerokokątny 13 Mpix i obiektyw „telemakro” 5 Mpix; z przodu znajduje się natomiast kamerka do selfie 20 Mpix.
Jak kształtują się europejskie ceny Mi 11? Za wersję 8/128 GB zapłacimy 750 EUR (ok. 3 360 PLN), a za 8/256 GB – 800 EUR (ok. 3 580 PLN). Co ciekawe, są one niższe od cen poprzedniej generacji flagowca Xiaomi w momencie premiery. Wartości te powinny być zbliżone do rodzimych cen smartfona, które poznamy 25 lutego podczas oficjalnej polskiej premiery.