Prince of Persia: The Lost Crown nadało popularnej franczyzie zaskakujący, nowy kierunek, czyniąc ją metroidvanią. Format nie tylko uwzględniał szerokie wykorzystanie trudnych elementów platformowych, rozwiązywanie zagadek i ciekawą walkę, ale także rozbudował każdy z tych obszarów, sprawiając, że była to najlepsza, obok Sands of Time, gra w istniejącej od 1989 roku serii. Od premiery Zaginionej korony pojawiały się aktualizacje oferujące nowe kostiumy i wyzwania, ale nic, co naprawdę rozwinęłoby historię. Zmienia się to wraz z DLC, Mask of Darkness, które przenosi Sargona do nowego miejsca…
Radjen może nie była w centrum uwagi w grze podstawowej, ale miała, dosłownie, oko na Sargona. W dodatku bohater wkracza do jej Pałacu Umysłu, świata, który istnieje równolegle do reszty Góry Qaf. Ta mogła wydawać się miejscem, które istnieje poza fizycznymi granicami rzeczywistości, ale tutaj, w pałacu Radjen, znajduje się naprawdę koszmarne środowisko. Nowe horrory czekają na Sargona w tym pokręconym wymiarze, gdzie musi walczyć o ucieczkę przed swoim losem w grze w kotka i myszkę.
Aby uzyskać dostęp do Mask of Darkness, gracz musi być co najmniej kilka godzin w grze i posiadać umiejętność teleportacji. Kto więc ukończył podstawową przygodę, nie będzie miał problemu z jej kontynuowaniem. Choć myślałem, że wszystkie moje amulety i umiejętności pomogą mi przejść przez DLC, Ubisoft to przewidział i pokrzyżował plany osłabieniem, w którym Sargon zostaje pozbawiony m.in. całego dodatkowego zdrowia, amuletów, mikstur i umiejętności, z wyjątkiem doskoku i teleportacji.
W zależności od poziomu zaawansowania, przejście wszystkich czterech biomów powinno zająć między dwiema a czterema godzinami. W ich trakcie ma się do czynienia z kilkoma walkami, bossami i ulepszeniami, ale głównym elementem DLC jest coś, przez co w podstawce niejednokrotnie kląłem głośniej, niż wypada się przyznać. Są to oczywiście wyzwania platformówkowe. Uczciwe, ale wymagające, często nie dające pola na pomyłki. To one mogą sprawić, że czas „zabawy” u niektórych osób wydłuży się w stosunku do podanych przeze mnie widełek.
Mask of Darkness to mile widziany dodatek do Prince of Persia: The Lost Crown, zwłaszcza biorąc pod uwagę fantastycznie atrakcyjną cenę 20 złotych. To, co dodatkowo czyni DLC świetnym, to fakt, że rozumie, co sprawiło, że podstawowa gra była tak dobra. Oferuje nowych wrogów, środowiska i walki z bossami, ale nie odbiega zbytnio od oryginału. Jest wiele niezwykle trudnych wyzwań platformowych, ale żadne z nich nie wydaje się niemożliwe do przejścia przy odpowiednim skupieniu i wytrwałości.
To oczywiście mały dodatek, który można opisać jako więcej tego samego, ale jest to w tym przypadku komplement.
Werdykt
NASZYM ZDANIEM
DLC Mask of Darkness rozumie, co sprawiło, że podstawowa gra Prince of Prince: The Lost Crown była tak dobrze przyjęta.
Plusy
Ciekawa historia i lokacje. Więcej tego, co sprawiło, że oryginał był tak udany. Cena w stosunku do zawartości.
Minusy
Stosunkowo krótka.