Podróże superszybkimi pociągami Hyperloop właśnie stały się o krok bliższe rzeczywistości. W niedzielę na pokład kapsuły stworzonej przez Virgin Hyperloop wsiadło dwóch pasażerów, którzy odbyli pierwszą załogową jazdę testową.
Podróż odbyła się na terenie placówki badawczo-rozwojowej DevLoop w Nevadzie. Do niewielkiej kapsuły Hyperloop nazwanej XP-2 Pegasus wsiadły dwie osoby: Josh Giegel, współzałożyciel firmy Virgin Hyperloop, oraz Sara Luchian, pełniąca w firmie rolę dyrektora ds. doświadczeń podróżujących. Pasażerowie zostali szczegółowo przeszkoleni pod względem bezpieczeństwa, a przed testem przeszli komplet badań medycznych.
Pierwsza załogowa jazda nie należała do najdłuższych – trasa testowa to 500-metrowy tunel o średnicy 3,3 metra. Poprzednio był on wykorzystywany ponad 400 razy, ale dopiero na tym etapie technologia była gotowa do przewiezienia pasażerów. Pojazd został najpierw umieszczony w śluzie, a następnie wsunięty do próżniowej rury Hyperloop, z której usunięto prawie całe powietrze. Kapsuła XP-2 rozpędziła się w tunelu do prędkości 160 km/h, przez co cała jazda trwała zaledwie sekundy.
Test załogowy został zakończony sukcesem – Virgin Hyperloop udowodniło, że rozwijana przez nich technologia jest bezpieczna dla pasażerów. Firma podkreśla, że to dopiero pierwszy krok na drodze do zrewolucjonizowania sposobu, w jaki będziemy poruszali się w przyszłości. Docelowo pociągi Hyperloop będą rozwijały prędkość rzędu kilkuset km/h, wyraźnie skracając czasy podróży, a pod względem komfortu jazdy mają one przypominać zwykłe metro.