Wyobraź sobie ciszę. Ale nie taką pustą i niezręczną. Raczej tę, która zapada po wciągającej rozmowie lub pierwszym łyku dobrej herbaty w miejscu, które zostało stworzone z myślą o spokoju. Tak brzmi jazda Lexusem – zwłaszcza w wersji hybrydowej typu plug-in. Ale nie o ciszę tu chodzi, tylko o filozofię. O wybór stylu życia, w którym technologia nie narzuca się, lecz subtelnie wspiera.
Podczas ostatniego wydarzenia prasowego jeździłem czterema hybrydowymi modelami Lexusa: LBX, UX 300h, NX 450h+ i RX 450h+. Każdy z nich pokazuje inną twarz luksusu. Od miejskiej zwinności po prawdziwie długodystansową elegancję – wszystkie łączy jedno: idea „Nowego Lexusa”, który jest bliżej człowieka i planety niż kiedykolwiek wcześniej. To marka, która nie tylko redefiniuje luksus, ale też pokazuje, jak można go pogodzić z odpowiedzialnością ekologiczną.
Luksus, który ma znaczenie
Lexus od lat jest liderem elektromobilności w segmencie premium. Już ponad 96% jego sprzedaży w Polsce stanowią modele zelektryfikowane, a do 2035 roku marka chce sprzedawać wyłącznie auta bezemisyjne. Globalnie Lexus wyprzedza wielu konkurentów, nie tylko we wdrażaniu technologii, ale i budowaniu autentycznej relacji z klientami. Obecnie aż 89% klientów poleciłoby Lexusa znajomym. To nie przypadek, a efekt konsekwencji w projektowaniu samochodów, które nie tylko pięknie wyglądają, ale też ułatwiają życie.

Każdy nowy model Lexusa to wynik uważnego słuchania kierowców. Stąd większe skupienie na systemach wspierających koncentrację, wyciszone wnętrza, ergonomiczne multimedia czy lepsze parametry jazdy w trybie elektrycznym. Lexus nie goni za trendami. On je filtruje przez swoją filozofię „omotenashi” – japońskiej gościnności, która polega na przewidywaniu potrzeb, zanim się je wypowie. Wnętrza Lexusa nie mają przytłaczać technologią – mają wspierać, inspirować i kojarzyć się z odpoczynkiem.
LBX – miejski samuraj
Nowy LBX to najmniejszy Lexus w historii, ale jego charakter daleki jest od kompaktowego. To odważna odpowiedź marki na potrzeby tych, którzy mieszkają w miastach, ale nie chcą rezygnować z komfortu klasy premium. LBX jest zaskakująco przestronny, bardzo dobrze wyciszony, a jego napęd hybrydowy nowej generacji działa płynnie i naturalnie.


To samochód, który świetnie odnajduje się w codziennym rytmie – zwinny w korku, wystarczająco dynamiczny w trasie, a przy tym naprawdę oszczędny. Lexus zadbał też o emocjonalną stronę doświadczenia – auto prowadzi się zaskakująco „mechanicznie” jak na hybrydę. Jest czucie, jest balans, jest radość. Dodajmy do tego przyjemne w obsłudze multimedia, intuicyjny interfejs i materiały wykończeniowe, które nie pozwalają zapomnieć, że mamy do czynienia z Lexusem.
UX 300h – więcej niż crossover
Zmodernizowany UX 300h to nie tylko podrasowana wersja dobrze znanego modelu. To zupełnie nowy rozdział w historii miejskich crossoverów Lexusa. Samochód otrzymał najnowszy napęd hybrydowy 5. generacji, a jego dynamika i kultura pracy silnika robią ogromne wrażenie – szczególnie w trybie elektrycznym. Kierowca może liczyć na płynne, niemal bezgłośne przyspieszenie, lepsze czucie pedału gazu i niższe zużycie paliwa.
To samochody, które nie tylko dobrze wyglądają, ale też realnie ułatwiają codzienność
UX 300h to idealna opcja dla tych, którzy chcą mieć jeden samochód „do wszystkiego”. Wygląda elegancko, jest praktyczny, a dzięki platformie GA-C zapewnia stabilność i zwinność prowadzenia, której wcześniej brakowało w tym segmencie. Wnętrze jest przyjazne, dobrze wyciszone, a systemy asystujące działają dyskretnie, ale skutecznie. UX to również wybór dla tych, którzy po prostu chcą się dobrze czuć za kierownicą każdego dnia.

NX 450h+ – plug-in z charakterem
Model NX 450h+ jest z kolei flagowym przedstawicielem napędu plug-in w gamie Lexusa. To samochód, który bez trudu pokonuje ponad 70 kilometrów w trybie całkowicie elektrycznym, a kiedy trzeba – zamienia się w solidne, szybkie auto hybrydowe z napędem 4×4. Takie połączenie sprawia, że pojazd doskonale radzi sobie zarówno w codziennej miejskiej eksploatacji, jak i podczas weekendowych wypadów poza miasto.

Wnętrze NX-a to przykład nowoczesnego luksusu w czystej postaci: minimalizm, świetne materiały, ergonomia i bardzo rozbudowany system multimedialny. Lexus podkreśla, że NX ma być samochodem dla ludzi, którzy chcą korzystać z dobrodziejstw elektromobilności, ale nie są jeszcze gotowi na pełne przejście na prąd. I trzeba przyznać – trudno o lepszy kompromis. NX potrafi być dynamiczny, ale i spokojny. Precyzyjny, ale i wyrozumiały. To samochód z duszą.
RX 450h+ – limuzyna na prąd i benzynę
RX 450h+ to największy i najbardziej luksusowy z prezentowanych modeli PHEV. Ten SUV to prawdziwa limuzyna na podwyższeniu – cicha, komfortowa, elegancka. A do tego równie sprawna w trybie elektrycznym, co w spalinowym. Zasięg na prądzie to ok. 65 km, ale po jego wyczerpaniu średnie zużycie w okolicach 7 l/100 km to imponujący wynik jak na dużego SUV-a klasy premium. To dzięki temu RX pozwala kierowcy poczuć, czym jest bezgłośny luksus.


RX 450h+ to także najbardziej prestiżowa interpretacja nowego języka designu Lexusa – z charakterystycznym pasem świetlnym, atletyczną sylwetką i doskonale wyważonymi proporcjami. To samochód dla tych, którzy lubią mieć wszystko: luksus, wygodę, osiągi i ekologiczną świadomość. Komfortowe zawieszenie, wysokiej klasy system audio, materiały klasy premium i przemyślana akustyka kabiny sprawiają, że RX to przestrzeń, w której naprawdę można odpocząć.
Lexus dziś i jutro
Dane dotyczące marki są wyjątkowo ciekawe – interesujące jest to, że Lexus rośnie w siłę w Europie, mimo spadków całego rynku, a jego klienci są wysoce lojalni. Marka inwestuje w centra testowe, rozwija technologię akumulatorów ze stałym elektrolitem i planuje kolejne premiery w pełni elektrycznych modeli. To potwierdza, że Lexus nie tylko nadąża za zmianami – on je współtworzy. I robi to na własnych zasadach.
Ale najciekawsze jest coś innego – Lexus nie próbuje być „dla wszystkich”. Firma od zawsze kieruje się własnym rytmem i wyczuciem. Samochody tej marki są jak dobrze skrojony garnitur – nie rzucają się w oczy, ale zawsze robią doskonałe wrażenie. Nie są krzykliwe, tylko dopracowane. I w tym właśnie tkwi ich siła. Lexus to nie tylko marka. To wybór stylu życia, w którym technologia, luksus i świadomość środowiskowa spotykają się w harmonii.
PHEV po japońsku
Lexus nie wynalazł hybrydy – ale to on uczynił ją luksusową. Teraz robi to samo z technologią plug-in, która w wykonaniu tej marki jest jak spokojny rytuał – działa, kiedy trzeba, nie przeszkadza, kiedy nie musi. Nie wymaga uwagi, nie absorbuje. Po prostu jest. A to już sporo w świecie pełnym technologii, które chcą czegoś od użytkownika.
Napędy PHEV w Lexusach – takich jak NX 450h+ czy RX 450h+ – oferują coś, co dla wielu kierowców jest złotym środkiem: możliwość poruszania się w mieście w pełni elektrycznie, bez emisji, bez dźwięku silnika, bez potrzeby tankowania. Ale też spokój ducha, który daje silnik benzynowy, gotowy przejąć kontrolę, gdy trzeba ruszyć w trasę, wyskoczyć za miasto czy pokonać trasę autostradą. Lexus nie zmusza cię do ładowania – on daje wybór.
Tryb EV działa tu tak płynnie, że po chwili zapominasz, że jedziesz „na prądzie”. A gdy bateria się wyczerpie – napęd hybrydowy nie tylko nie traci gracji, ale dalej imponuje kulturą pracy i rozsądnym zużyciem paliwa. To efekt dwóch dekad doskonalenia napędów zelektryfikowanych. Lexus wie, jak zarządzać energią, jak łączyć źródła napędu i jak robić to, by kierowca miał z tego prawdziwą przyjemność.
Do tego dochodzą rzeczy bardziej „namacalne”: realny zasięg EV powyżej 60-70 kilometrów (czyli całodzienna jazda po mieście bez zużycia paliwa), standardowy napęd AWD i precyzyjnie skalibrowane tryby jazdy, które pozwalają dostosować charakter auta do twojego nastroju – od miękkiego „Normal” po zdecydowany „Sport”. A wszystko to bez nerwowego ładowania „do 100%”, bez aplikacji do obsługi wallboxa i bez obawy, że zimą zasięg drastycznie spadnie.
W praktyce PHEV Lexusa to samochód dla ludzi, którzy chcą korzystać z dobrodziejstw elektromobilności, ale nie mają ochoty układać dnia pod grafik ładowania. To nie styl życia „na kablu”, tylko pełnoprawny samochód klasy premium, który pozwala jeździć ekologicznie – bez rezygnowania z wygody. Cichy, pewny, przemyślany. Czyli dokładnie taki, jaki jest Lexus.