W telegraficznym skrócie – bezbłędnie. Przyjrzyjmy się jednak temu, co tak właściwie potrafi Asystent Google w naszym rodzimym języku. Póki co nie umie on zrobić wszystkich rzeczy, którymi szczyci się jego anglojęzyczny odpowiednik, ale i tak pomoże ci w wielu sprawach.
Oprócz podstawowych funkcji typu sprawdzenie pogody, wyszukanie informacji i ustawienie budzika na konkretną godzinę, może on także pomagać ci w znajdowaniu miejsc w pobliżu, tworzeniu nowych wydarzeń do Kalendarza Google czy wysyłaniu wiadomości tekstowych do osób zapisanych na twojej liście kontaktów (tak, również przez komunikatory!). Ponadto potrafi on przeliczać jednostki i sprawdzać wartości odżywcze różnych potraw, co przyda się osobom liczącym kalorie. Ciekawą funkcją jest opowiadanie sucharów – po jej uruchomieniu Asystent Google uraczy cię wybornie czerstwym dowcipem.
Wirtualny asystent dostępny jest na telefonach z Androidem i iOS (w tym drugim przypadku musisz zainstalować apkę) oraz kompatybilnych słuchawkach. Mam nadzieję, że już wkrótce pojawi się także w „domowej” wersji na głośniki Google Home.