Większość trackerów snu wymaga noszenia dodatkowych urządzeń w trakcie nocnego odpoczynku, co dla wielu osób może być niekomfortowe, a nawet przeszkadzać im w zaśnięciu. Najnowsza generacja Google Nest Hub obiecuje monitorowanie jakości snu bez żadnych dodatkowych gadżetów.
Inteligentny ekran został wyposażony w czujnik ruchu pracujący w technologii Google Soli, który dzięki zastosowaniu fal radarowych potrafi śledzić nawet najmniejsze ruchy klatki piersiowej i ciała. Ponadto Nest Hub otrzymał trzy współpracujące z radarem mikrofony, czujnik światła i termometr. Zebrane przez urządzenie dane są przekazywane algorytmom uczenia maszynowego, które analizują je i na ich podstawie oceniają jakość snu.
Google uspokaja, że informacje te nie mogą posłużyć do identyfikacji konkretnego użytkownika – algorytmy przetwarzają dane na urządzeniu, a na serwery producenta trafiają jedynie gotowe statystyki snu. Nest Hub może śledzić ruchy tylko w wybranej części swojego pola widzenia, co pozwala korzystać z funkcji także w sytuacji, gdy dzielimy łóżko z drugą połówką.
Nowa generacja urządzenia otrzymała siedmiocalowy ekran dotykowy LCD 1024 x 600 px z automatycznym ustawianiem jasności, większy głośnik i lepsze wsparcie dla Asystenta Google. Nie znajdziemy w niej natomiast kamery do wideokonferencji – akurat w urządzeniu przeznaczonym do ustawienia w sypialni to żaden problem. Sprzęt będzie dostępny w sprzedaży od 30 marca w cenie 100 USD (ok. 390 PLN).