Współautorem książki „Sztuka infiltracji” jest Kevin Mitnick – chyba najbardziej znany haker świata i autor wielkiego bestselleru „Sztuka podstępu”. To zobowiązuje, dlatego szukając nieco luźniejszej lektury sięgnąłem po jego nową publikację.
Autorzy: Kevin Mitnick, William L. Simon Format: A5, stron: 304 Ocena: 4/5 |
Choć książka jest ciekawa, nie mogłem zdusić w sobie jęku zawodu. Nie z powodu samej treści, ale oczekiwań w związku z podtytułem \”Jak włamywać się do sieci komputerowych\”. W rzeczywistości nie poznamy tu przepisu na złamanie dowolnej sieci (należałoby dodać – na szczęście). Jest to bowiem opowieść, w której poznajemy kulisy życia znanego hakera i jego kolejnych włamań.
Przedstawione metody, niekiedy już archaiczne, zwracają czytelnikowi uwagę na pewne słabe ogniwa systemów. Jednak do realnego wykorzystania wymagają zwykle większej ilości wiedzy informatycznej niż zaprezentowana
w książce.
Można tę książkę potraktować jako osobliwy poradnik bezpieczeństwa. Dowiadujemy się, w jaki sposób Mitnick obchodził zabezpieczenia w sieciach komputerowych oraz w samych technologiach internetowych (np. ataki SQL Injection). Przy każdym temacie znajduje się też część prezentująca środki zaradcze, czyli metody obrony. Autorzy piszą zwykle o dość prostych rodzajach błędów – podstawowych uchybieniach w projektowaniu systemów komputerowych i najprostszych atakach. Wiele poświęcono też czynnikowi ludzkiemu – często zbyt gadatliwych i zbyt ufnych pracownikach firm. W tym drugim temacie
jest to więc kontynuacja \”Sztuki podstępu\”.
\”Sztuka infiltracji\” jest jednak pozycją godną uwagi i zasługuje na najwyższą notę. Nie jednak jako \”biblia hakerów\”, jak jest promowana, ale jako interesująca powieść. Taka do poczytania w pociągu, pozwalająca zwrócić naszą uwagę na pewne rodzaje zagrożeń. Warto mieć jednak świadomość, że są one prezentowane na tyle lakonicznie, że chcąc naprawdę dowiedzieć się o bezpieczeństwie lepiej wybrać inne podręczniki, zawierające większą ilością konkretów