Przygody zakręconej pary policyjnych detektywów, ubranego w niebieski garnitur psa Sama i rozgadanego królika Maksa, doczekały się pełnego, polskiego wydania. Nareszcie!
Sam & Max: Sezon 1 to klasyczna w swojej formule gra przygodowa, na którą składa się sześć osobnych epizodów. Były one stopniowo, co miesiąc udostępniane w Internecie (oczywiście odpłatnie), począwszy od 17 października 2006 roku, a dziś dostajemy całość w jednym pakiecie.
Każdy z epizodów przedstawia osobną historię, a właściwie śledztwo, jakie musi przeprowadzić tytułowa para. Przykładowo, w pierwszym epizodzie Sam i Max będą musieli stawić czoło byłym gwiazdom dziecięcego telewizyjnego show, które dopuszczają się aktów wandalizmu w mieście. To co decyduje o wyjątkowości gry, to nietuzinkowe, inteligentne poczucie humoru twórców. Począwszy od charakterystycznej oprawy graficznej, a skończywszy na błyskotliwych dialogach i zabawnych nawiązaniach do naszej szarej codzienności.
Polski wydawca gry, firma CD Projekt, zdecydował się na pełną lokalizację (przetłumaczono tekst i nagrano polskie dialogi). W rolę Sama wcielił się Wojciach Mann, zaś głosu zwariowanemu królikowi użyczył Jarosław Boberek.
Nie muszę chyba mówić, że był to strzał w dziesiątkę. Obaj panowie nadają osobliwego uroku każdej z postaci. Sam jest apatyczny i powolny w swoich działaniach, zaś Max nerwowy i wiecznie rozgorączkowany – obaj doskonale się uzupełniają. Warto także podkreślić znakomitą pracę, jaką wykonali tłumacze.
Wiele żartów zostało wzbogaconych o polski kontekst, co nadaje grze dodatkowego, lokalnego kolorytu. Jeśli jednak z jakichś powodów nie macie ochoty na polską wersję językową, to w pudełku z grą znajdziecie drugą płytę DVD, na której wydawca umieścił oryginalną, angielską wersję językową. Słowem – wszyscy będą zadowoleni. Gry przygodowe w ostatnim czasie zeszły do swoistego podziemia, są mniej popularne, a dystrybucja większości tytułów odbywa się za pośrednictwem Internetu.
Jednak Sam & Max: Sezon 1 dobitnie pokazuje, że wszyscy ci, którzy skazywali ten gatunek gier na przedwczesną emeryturę, są w błędzie. Jeśli szukacie inteligentnej i pełnej humoru rozrywki, nie możecie przejść obok tego tytułu obojętnie. Ostrzegam jednak, że podczas gry mogą wystąpić nieoczekiwane napady spazmatycznego śmiechu, które w dalszej perspektywie mogą się zakończyć bólem brzucha. Mimo wszystko warto zaryzykować. Gorąco polecam!
P.S.
W Internecie, na
oficjalnej stronie producenta
gry http://www.telltalegames.com/samandmax
są już dostępne epizody
z sezonu drugiego
(rzecz jasna po angielsku).
Galeria zdjęć
Dystrybutor:CD Projekt
Platforma:PC
Recenzja ukazała się w czasopiśmie \”Młody Technik\” nr 06/2008