Rosnąca popularność serwisów mikroblogowych w rodzaju Twittera sprawiła, że ożył temat wyszukiwania w czasie rzeczywistym. W sytuacji gdy jedna przełomowa informacja opublikowana na Twitterze zachowuje świeżość przez klika minut, Google ze swoim kilkugodzinnym indeksowaniem stron pozostaje daleko w tyle.
Wyszukiwanie w czasie rzeczywistym, chociaż brzmi poważnie, sprowadza się do skutecznego wyszukiwania informacji publikowanych przez użytkowników na mikroblogach, takich jak twitter.com (popularnym polskim serwisem mikroblogingowym jest blip.pl). To właśnie tam trafiają najszybciej informacje o aktualnych wydarzeniach na świecie. Na Twitterze pierwsze ukazały się na przykład naoczne relacje o lądowaniu samolotu na rzece Hudson w Nowym Jorku, a w ostatnich dniach o zamieszkach w Iranie.
Obecnie swoją wyszukiwarkę oferuje zarówno Twitter, jak i liczne serwisy współpracujące (np. tweefind.com). Borykają się one jednak z wieloma problemami, od skutecznego segregowania treści (Twitter sortuje wiadomości według daty, co nie zawsze bywa pomocne), poprzez jej filtrowanie (kluczowe jest skuteczne ocenienie, czy autor danej wiadomości jest wiarygodny).
Tę lukę dostrzegło w ostatnim czasie Google. Jak donosi serwis Google Operating System (http://googlesystem.blogspot.com/2009/06/google-to-launch-microblogging-search.html), wedle nieoficjalnych informacji Google pracuje nad usługą która umożliwiłaby przeszukanie komunikatów z wielu serwisów mikroblogingowych. Nowa funkcja wyszukiwarki miałaby działać w podobny sposób do już istniejącej Wyszukwiarki Blogów (http://blogsearch.google.pl/?hl=pl&tab=wb). Nie znamy jednak dokładnego terminu uruchomienia nowej usługi.