Czy można mówić o merchandisingu w sklepie internetowym, w którym nie ma powierzchni sprzedażowej, korytarzy między regałami, półek, czy stanowisk kasowych? Można, a nawet trzeba. Koncepcja merchandisingu powinna wreszcie zacząć odnosić się także do sklepów internetowych.
Projekt sklepu internetowego na pierwszy rzut oka nie ma nic wspólnego ze sklepem tradycyjnym (czyli posiadającym fizyczną lokalizację sali sprzedażowej). Jednak po chwili zastanowienia można dojść do wniosku, że podstawowe elementy, z których składają się oba sklepy są ze sobą powiązane. Zaczynając ich przegląd od początku:
- Strona główna – witryna sklepowa
- Logotyp – szyld
- Architektura treści i schemat nawigacji – planogram sali sprzedażowej
- Strona kategorii – regał
- Strona produktu – półka
- Bannery reklamowe – materiały POS
- Boksy „Inni klienci kupili też…”, „TOP 10 produktów” i inne – standy i stojaki promocyjne
- Menu pomocnicze – punkt obsługi klienta
Dużo mówi się odpowiednim projektowaniu sklepów internetowych, jednak można odnieść wrażenie, że nie docenia się faktu, jak wielki wpływ może ono wywrzeć na wzrost przychodów. W tym właśnie przypadku z pomocą może przyjść e-merchandising. Może on pomóc zrozumieć właścicielom sklepów internetowych, że ich sklep nie jest czymś zupełnie innym niż sklep tradycyjny. Zarówno w jednym, jak i drugim chodzi o ten sam cel – o realizację celu biznesowego, czemu cały jego projekt powinien być podporządkowany.
Więcej informacji na temat: wykorzystania technik merchandisingu w sklepie internetowym oraz samej koncepcji e-merchandisingu można znaleźć w artykule „Sklepy internetowe: web-usability, czy e-merchandising?”, zamieszczonym na blogu agencji e-biznes Symetria: www.symetria.pl/blog.