Wicepremier, a jednocześnie Minister Edukacji Narodowej Roman Giertych zapowiadał podjecie działań na rzecz filtrowania treści w internecie. Deklaracje te zrealizował w praktyce dzięki umowie zawartej z Katolickim Centrum Kultury, na mocy której udostępniony został program o nazwie Beniamin.
Z informacji dostępnych w serwisie
internetowym Ministerstwa Edukacji Narodowej pod adresem
http://www.men.gov.pl/oswiata/biezace/bezpieczny_internet_1.php wynika, że
aplikacja przeszła pozytywna weryfikacje przeprowadzona zarówno w Ministerstwie,
jak też przez jedna z firm działających na rynku usług internetowych. Jednak MEN
wyraźnie podkreśla, że \”nie bierze odpowiedzialności za programy, o których
informacje zamieszcza na niniejszej stronie, jakkolwiek przed zamieszczeniem
informacji o programach poddaje je starannej weryfikacji\”.
Należy także
odnotować, że wspomniana strona miała dostarczać \”informacje o programach
komputerowych zapewniających bezpieczny, wolny od niepożądanych treści dostęp do
internetu, których właściciele zgłosili chęć bezpłatnego ich udostępnienia
szkołom i innym jednostkom organizacyjnym systemu oświaty oraz osobom fizycznym
korzystającym z internetu\”.
Na początku sierpnia witryna ta zawierała wyłącznie
informacje o Beniaminie. Produkt ten jest również promowany na głównej stronie
serwisu internetowego Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Instalacja
Program jest dostępny na stronie http://www.beniamin.pl w dziale \”Pobierz program\”. Jego
najnowsza edycja oznaczona jako Beniamin 1.4.186 jest zawarta w pliku
instalacyjnym o rozmiarze 1,64 MB. Producent zapewnia poprawne działanie
aplikacji pod kontrola systemów Windows 98, NT, 2000 oraz XP. Użytkownicy
Windows 95, którzy chcą korzystać z Beniamina, muszą pobrać i zainstalować
uaktualnienie ze strony firmy Microsoft zapewniające dostępność w tym systemie
usługi Windows Sockets 2.0.
Na etapie instalacji należy wprowadzić i zapamiętać hasło, które umożliwi zmianę parametrów pracy programu oraz pozwoli na jego odinstalowanie.
Proces instalacji nie powinien sprawić kłopotu nawet
niezbyt zaawansowanym użytkownikom. Szczególna uwagę należy zwrócić na
konieczność wprowadzenia i zapamiętania hasła, które pozwala na czasowa
dezaktywacje i usuniecie programu, a także na zmianę parametrów jego pracy.
Deklaracje producenta
Producent Beniamina określa go mianem programu
zapewniającego bezpieczny dostęp do zasobów sieci internet. Aplikacja śledzi
strony internetowe odwiedzane przez użytkownika i w przypadku gdy uzna na
podstawie zdefiniowanych reguł, że zawierają one niepożądane treści, blokuje
dostęp do danego serwisu. Możliwe jest przy tym tworzenie własnych list
dozwolonych i blokowanych stron oraz podawanie słów kluczowych, po wykryciu
których dostęp do witryny zostanie zablokowany.
Monitorowane są także inne
działania podejmowane przez użytkowników w sieci. Program umożliwia ograniczanie
dostępu do komunikatorów, list dyskusyjnych i poczty elektronicznej. Może być
również wykorzystany do zablokowania reklamowych obrazków i animacji oraz
uniemożliwienia użytkownikom pobierania plików z sieci.
Oferuje ponadto moduł,
który pozwala na zapewnianie nadzorowanym użytkownikom dostępu do internetu
tylko w określonych godzinach.
Osoba zarządzająca programem może także
zapoznawać się ze statystykami odwiedzanych przez użytkowników witryn.
Beniamin został pierwotnie stworzony z myślą o najmłodszych internautach. Mając
na uwadze rozbudowane opcje konfiguracyjne producent uznał, iż może być on
wykorzystywany również w firmach i instytucjach do aktywnego kontrolowania
dostępu do sieci.
Warto pamiętać, że komercyjne użytkowanie programu jest
możliwe dopiero po nabyciu licencji, której koszt został ustalony na poziomie 30
zł brutto (dla jednego stanowiska).
Rzeczywiste możliwości
Twórcy Beniamina podjęli działania, które utrudniają unieszkodliwienie programu przez
nieupoważnionego użytkownika. Usuniecie aplikacji jest możliwe wyłącznie po
podaniu hasła wprowadzonego na etapie instalacji, natomiast próba usunięcia
plików wykorzystywanych przez Beniamina kończy się zablokowaniem dostępu do
wszystkich stron i wyświetleniem komunikatu o naruszeniu integralności programu.
Istotna wada jest fakt, iż niezależnie od zalogowanego użytkownika aplikacja
korzysta z jednej, wspólnej konfiguracji dla całego systemu.
Możliwość
blokowania procesu pobierania plików wykonywalnych oraz dokumentów chroni przed
przypadkowym pobraniem niebezpiecznych aplikacji lub wirusów. Blokując
komunikatory, pocztę elektroniczna i listy dyskusyjne można ograniczyć zakres
wykorzystywania dostępu do internetu zarówno przez dzieci, jak i pracowników
instytucji czy niewielkich firm. Moduł ograniczający dostęp do reklam pozwala
natomiast zmniejszyć ilość pobieranych danych, co korzystnie przekłada się na
wydajność łączy o niewielkiej przepustowości.
W umowie zawartej 21 czerwca 2006 roku Katolickie Centrum Kultury zobowiązało się
do bezpłatnego i nieograniczonego czasowo udostępniania programu Beniamin
wszystkim osobom fizycznym, szkołom i innym jednostkom organizacyjnym systemu
oświaty w celach niekomercyjnych. Właściciel programu jest ponadto zobowiązany
do jego aktualizacji i udoskonalania.
Za użyteczna należy także uznać
funkcje umożliwiająca ograniczenie czasu dostępu do internetu. Korzystając z
oferowanych przez Beniamina narzędzi można podąć dzienny limit czasu dostępu do
sieci lub zdefiniować zakres godzin w poszczególnych dniach tygodnia, w których
internet będzie dostępny dla użytkowników.
Na elastyczne zarządzanie dostępem do
wybranych witryn pozwalają tzw. Biała i Czarna lista. Na Białej liście
umieszczane są adresy stron, z których użytkownik może korzystać.
Czarna lista
zawiera natomiast informacje o serwisach, do których dostęp jest zabroniony. Z
listami wiążą się również dwie dodatkowe funkcje programu.
Pierwsza z nich o
nazwie \”Dozwolone tylko z Białej listy\” sprawia, iż dostępne staja się wyłącznie
strony zdefiniowane na Białej liście, natomiast funkcja \”Priorytet Czarnej
listy\” pozwala ustalić, która lista ma wyższy priorytet. Korzystając z
priorytetu oraz wpisów na obu listach można np. udostępnić lub zablokować tylko
jedna stronę umieszczona na wybranym serwerze.
Dodając wpisy do obu list można
korzystać z dwóch znaków specjalnych. \”*\” oznacza dowolny ciąg znaków, włącznie
z pustym tekstem, natomiast \”?\” oznacza dokładnie jedno wystąpienie dowolnego
znaku. Znaki specjalne mogą być też użyte na etapie tworzenia własnej listy
definicji zawierającej słowa lub fragmenty słów, których obecność na stronie
spowoduje uniemożliwienie dostępu do danej witryny.
Administrator programu może
wyłączyć czasowo wszystkie ograniczenia nakładane przez program. Ze względów
bezpieczeństwa czas wyłączenia musi być podany w minutach. Po jego upływie
następuje automatyczne włączenie zdefiniowanych uprzednio filtrów.
Kontrowersje
Największe kontrowersje budzą funkcje związane z blokowaniem dostępu do
niepożądanych treści, w tym do stron o tematyce erotycznej. Beniamin
wykorzystując własna bazę zabronionych wyrażeń blokuje nie tylko niepożądane
treści, lecz równie ż szereg użytecznych serwisów. Skutecznie uniemożliwia np.
korzystanie z blogów, co jest interesujące m.in. w kontekście faktu, iż swojego
bloga w portalu Onet prowadzi obecnie były premier Kazimierz Marcinkiewicz.
Czyżby blogi niezależnie od ich treści stanowiły zagrożenie dla dzieci i
młodzieży? Zapewnia natomiast dostęp do serwisów z hasłami faszystowskimi i
nawołującymi do przemocy. Bez problemów można również przeglądać np. galerie
zdjęć na stronie miesięcznika CKM.
O tym że sposób funkcjonowania Beniamina
budzi kontrowersje świadczy również fakt, iż Fundacja Wolności Prasy
\”Kontrateksty\” zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa
przez Romana Giertycha. Fundacja zarzuca wicepremierowi, że rekomendując
stosowanie Beniamina wprowadził odbiorców w błąd, sugerując, iż jest to program
zabezpieczający komputery przed treściami szkodliwymi dla dzieci, podczas gdy w
przekonaniu jej przedstawicieli program jest narzędziem zabronionej przez
polskie prawo cenzury prewencyjnej.
W oczekiwaniu na kolejne wersje
Autorów Beniamina czeka wiele pracy. Blokowanie treści, które powinny być dozwolone,
przy jednoczesnym przepuszczaniu haseł, które powinny znaleźć się na liście
zabronionych rodzi pytanie o użyteczność aplikacji w jej obecnej postaci.
Pozostaje mieć nadzieje, że wspomniane niedogodności zostaną szybko usunięte.
Nie ulega wątpliwości, że idea ochrony dzieci przed niewłaściwymi dla nich
materiałami jest słuszna, wymaga jednak zdecydowanie sprawniejszej realizacji.
Pozytywnie na jakość programu wpłynęłoby z pewnością zastosowanie obszernej bazy
adresów stron WWW zawierających nieodpowiednie treści, a także modułu, który
byłby odpowiedzialny za automatyczne pobieranie jej aktualizacji. Przydatna
byłaby również obsługa profili użytkowników. Tego typu rozwiązania są z
powodzeniem stosowane przez twórców komercyjnych aplikacji chroniących dzieci
przed niewłaściwymi treściami w sieci.