Pozycjonowanie odgrywa coraz większą rolę w branżach związanych z internetem. Niestety większość firm zajmujących się SEO, wykorzystuje do tego celu zaplecza budowane głównie w oparciu o katalogi i spamowanie blogów. Tymczasem to tylko niektóre z dostępnych metod.
Każdy początkujący pozyjoner wie, że dodając
odnośniki prowadzące do pozycjonowanej
strony do setek katalogów i farm linków,
można bardzo szybko znaleźć się w czołówce wyników
największych wyszukiwarek (głównie Google,
dla którego odnośniki są podstawowym kryterium
wartości strony). Takie podejście ma jednak dwie
poważne wady.
Po pierwsze, anonimowy katalog może nagle
zniknąć, a wówczas my tracimy linki, czego Google
wyjątkowo nie lubi.
Drugi argument jest jednak poważniejszy.
Dodając stronę do katalogu, musimy także podać
jej opis, tytuł, charakteryzujące ją słowa kluczowe
itp. Te wszystkie informacje, po przetworzeniu
przez odpowiedni skrypt, staną się treścią, którą
może zarządzać właściciel katalogu. Oczywiście
otrzymujemy w zamian odnośnik, ale w serwisie
pojawi się kilka dodatkowych podstron, na których
mogą zagościć cudze reklamy lub odnośniki.
Wykorzystaj zaplecze!
Szybko więc można dojść do wniosku, że taki
katalog służy głównie do pozyskiwania darmowej
treści, a nie promocji innych witryn. Wniosek jest
prosty: zamiast dodawać treść do strony innego
pozycjonera, warto stworzyć własną, aby to
nasz serwis rozbudowywali użytkownicy oraz ich
boty.
Mając kilkadziesiąt takich witryn, możemy
już skutecznie pozycjonować własne strony bez
ryzyka nagłego zniknięcia katalogu, zamiany
naszych linków czy wykorzystania treści w sposób
zupełnie inny niż zamierzony. Jeśli oprócz tego
solidnie popracujemy nad stworzeniem nie tylko
sieci katalogów (które dobrze sprawdzają się jako
przykład, ale ich realna wartość jest mała), lecz
także blogów (tzw. \”precli\” – patrz ramka) i innych
serwisów umieszczonych pod różnymi domenami
i adresami IP, wówczas możemy mówić o skutecznym
zapleczu.
zaplecze – zbiór różnego typu serwisów,
często rozmieszczonych na wielu serwerach,
służących do pozycjonowania wybranych
stron (poprzez zamieszczanie odnośników).
precel (ang. Pressel Page) – strona zawierająca
artykuły tematyczne z wplecionymi
w treść linkami do pozycjonowanej strony.
katalog – zbiór odnośników z krótkim
opisem. Często traktowany jako spam, ale
jest łatwy do uruchomienia i szybko generuje
dużą liczbę podstron.
system wymiany linków (SWL) – system
pozwalający na wymianę linków pomiędzy
wieloma stronami. Umieszczając skrypt SWL
na danej stronie, można w zamian uzyskać
odnośniki na innych witrynach.
autoblog – wtyczka do WordPressa lub
osobny skrypt tworzący automatycznie treść
bloga na podstawie zewnętrznego źródła
danych, np. kanału RSS.
anchor text – treść odnośnika na stronie
WWW.
Bardzo ogólny podział zaplecza stanowią dwie
kategorie (rysunek 1) stron. Pierwsze to wartościowe
serwisy linkujące bezpośrednio do pozycjonowanej
witryny. Drugie to natomiast czysty spam,
czyli wszelkiego rodzaju farmy linków, katalogi,
precle kopiujące treść itp. Witryny takie wzmacniają
pozycję \”wartościowego\” zaplecza z pierwszego
poziomu i mają minimalny kontakt z właściwą
witryną.
Niektórzy wyróżniają jeszcze trzeci poziom.
Są to wszystkie inne katalogi, podpisy na forach
i pozostałe najmniej wartościowe linki. Rzadko
kiedy możemy jednak nad nimi zapanować, więc
zgodnie z definicją nie są one pełnoprawnym zapleczem
(choć również można z nich korzystać np.
do pozycjonowania zaplecza drugiego poziomu).
Oczywiście jeśli jesteśmy w stanie zbudować sieć
złożoną z trzech lub więcej poziomów, wówczas
moc zaplecza wzrasta, ale jest to bardzo kosztowne
i czasochłonne zadanie.
Poza wspomnianymi zależnościami, zaplecze
drugiego poziomu można wykorzystać do
rejestracji w systemach wymiany linków (SWL).
Takie witryny są zwykle mocno zoptymalizowane
pod kątem szybkiej indeksacji stron przez boty
wyszukiwarek. To w połączeniu z ich rozbudowaniem
sprawia, że Google może w krótkim czasie
zindeksować tysiące nowych podstron.
Punkty
zdobyte dzięki temu w systemach wymiany linków
można potem przeznaczyć na zakup dodatkowych
linków od innych użytkowników systemu. Niestety
moc takich linków jest mała, co jest częściowo
równoważone przez ich dużą ilość. Są to bowiem
strony, które nie mają większej wartości dla zwykłych
internautów.
Podział na poziomy
Moc zaplecza nie jest stała, głównie ze względu
na działania konkurencji i ciągłe zmiany w algorytmach
wyszukiwarek. A to oznacza, że skrypty,
które są skuteczne dzisiaj, za miesiąc mogą już być
całkowicie nieużyteczne. Przykładowo, ok. 2.3 lat
temu możliwe było umieszczanie na stronie treści
niewidzialnych dla użytkowników, a indeksowanych
przez roboty wyszukiwarek. A jeszcze pół
roku temu dużą skuteczność miały samopiszące
blogi (autoblogs) pobierające treść z kanałów RSS.
Teraz większość z nich straciła na wartości lub
została zbanowana przez Google.
Tworząc zaplecze drugiego poziomu, nie
musimy zbytnio przejmować się jego treścią ani
skryptem generującym witrynę – tu liczy się głównie
liczba podstron. Jeśli jeden katalog zostanie
usunięty z indeksu wyszukiwarek, postawienie drugiego
na gotowej bazie danych nie jest trudne ani
czasochłonne. Warto dodać, że modyfikacja darmowych
skryptów w taki sposób, aby generowały
strony o innej budowie i ze zmienionym arkuszem
stylów, znacząco zmniejsza ryzyko nałożenia bana
na stronę. Z tego powodu bardzo dobrze sprawdzą
się tu darmowe skrypty o otwartym kodzie.
Z kolei najbardziej wartościowe zaplecze
tematyczne (pierwszego poziomu) nie może już
być zbiorem linków czy innych pozbawionych
sensu treści. Dobrze jest, gdy są to serwisy
z tej samej branży, co pozycjonowana strona.
Wykorzystując skrypty takie, jak np. WordPress
(http://wordpress.org), możemy stworzyć blog
lub stronę (związaną z tą samą tematyką), na
której znajdą się artykuły zawierające dużą liczbę
słów kluczowych otaczających odnośnik. Linki do
takiego artykułu powinny znaleźć się na stronach
z drugiego poziomu zaplecza i, co bardzo ważne,
powinny mieć taki sam anchor text (treść odnośnika),
jak odnośnik w artykule, aby zwiększyć
jego moc.
Strony takie nie muszą być rozbudowane, ale
warto zadbać o unikalną treść i małą liczbę linków
z nich wychodzących. Możemy np. postawić moderowaną
stronę, do której inni użytkownicy będą
mogli dodawać swoją treść (koniecznie związaną
z tematyką serwisu) lub stworzyć ją samemu. To
ostatnie rozwiązanie jest najskuteczniejsze, jednak
wymaga bardzo dużych zasobów – trzeba zapłacić
osobom piszącym artykuły lub samemu poświęcić
na to czas.
Dobre efekty daje również \”miksowanie\”
autorskich artykułów poprzez zamianę części słów
na synonimy, rozwijanie skrótów, używanie w niektórych
miejscach innych zwrotów itp. Wszystko
zależy od tego, jaki skrypt mieszający przygotujemy,
ponieważ brak na rynku dobrych gotowych
rozwiązań.
Wybór skryptu
W sieci dostępnych jest mnóstwo skryptów
służących do budowy zaplecza, zarówno tych darmowych,
jak i płatnych. Zwykle taki skrypt pozwala
uruchomić stronę, do której treści będą dodawać
sami internauci lub będzie ona generowana
automatycznie, np. z kanałów RSS lub z publicznych
zasobów (Wikipedia, teksty piosenek, opisy
Gadu-Gadu, katalog DMOZ itd.). Mając podstawową
wiedzę na temat HTML-a, a najczęściej także
PHP, możemy zmodyfikować kod generowany przez
skrypt i zoptymalizować go do własnych celów,
o ile pozwala na to licencja.
Przy tworzeniu zaplecza drugiego poziomu,
gdzie najważniejszym parametrem jest liczba
wygenerowanych podstron, na wybór skryptu powinno
wpływać głównie linkowanie wewnętrzne
i liczba stron tworzonych niejako przy okazji.
Bardzo dobrym skryptem jest pod tym względem
darmowy Scuttle (http://sourceforge.net/projects/scuttle), będący prostym odpowiednikiem
serwisu del.icio.us (http://delicious.com), służącego
do katalogowania ciekawych odnośników. Oprócz
podstrony z odnośnikiem, generuje on podstrony
tagów, użytkowników, samych linków posortowanych
na różne sposoby i kombinacje powyższych.
Wszystko to uzupełnione dużą ilością linków wewnętrznych,
wspomagających szybką indeksację.
Niestety skrypt nie oferuje panelu administratora
ani prostego instalatora – instalacja polega na
edycji pliku tekstowego, a moderacja odbywa się
poprzez edycję bazy danych. Konieczna jest zatem
znajomość podstawowych poleceń MySQL-a. Mimo
tych drobnych wad, warto zainteresować się tym
skryptem ze względu na jego dużą skuteczność.
Pozostałe katalogi różnią się głównie wygodą
panelu administratora, łatwością instalacji
i możliwością dostosowania do własnych potrzeb.
Stosowanie płatnych (choć wygodnych) skryptów,
takich jak np. CNCat (http://www.cn-software.com/en/cncat/), jako silnika strony drugiego stopnia
nie jest konieczne. Nie wykorzystamy ich pełnych
możliwości, a darmowe rozwiązania sprawdzą się
tak samo dobrze.
Zaoszczędzone kilkaset złotych (w zależności
od licencji) lepiej przeznaczyć na zlecenie napisania
artykułów lub opłacenie hostingu i nowych domen.
Nad takim wydatkiem warto zastanowić się tylko
wtedy, gdy zamierzamy stworzyć solidny, moderowany
katalog.
Z kolei do budowy strony typu presell page
można wykorzystać prawie dowolny skrypt
blogowy, umożliwiający dodawanie postów przez
użytkowników z zewnątrz, np. wspomniany już
WordPress. Witryna taka będzie wyglądać jak
typowy blog, a takie \”naturalne\” blogi w pozycjonowaniu
sprawdzają się bardzo dobrze.
Jest jednak i druga strona medalu. Popularne
skrypty do generowania spamu szybko znajdują
się na celowniku wyszukiwarek. Wykorzystanie
WordPressa może wiązać się z ryzykiem szybkiego
zbanowania strony ze spamem.
Dlatego warto rozważyć wykorzystanie któregoś
z darmowych skryptów, np. polskich Mocnych
Linków (http://skrypt.mocnelinki.info). Jest on
dostępny do pobrania za darmo, a przy tym oferuje
podstawową funkcjonalność bloga. Ponadto
umożliwia zautomatyzowanie procesu dodawania
nowych wpisów – dzięki temu szybko uzyskamy
bazę z unikalną treścią.
Bardzo ciekawym skryptem ułatwiającym generowanie
treści jest CMSsimple (http://www.cmsimple.com). Jest to prosty CMS wykorzystujący jeden
plik z treścią, który jest automatycznie dzielony na
podstrony. Takie podejście umożliwia stworzenie
treści w generatorze i bezpośrednie skopiowanie
jej do pliku. Nie wymaga bazy danych, a obciążenie
serwera i wykorzystanie pamięci jest minimalne.
Co więcej, skryptu nie trzeba instalować.
Niestety nic nie jest doskonałe – przy pierwszym
uruchomieniu CMSsimple warto poświęcić
trochę czasu na poprawę jego wyglądu i optymalizację
generowanego kodu, czyli m.in. usunięcie
zbędnych tabel, przeniesienie formatowania do
osobnego arkusza stylów i wyłączenie niektórych
funkcji. CMSsimple doskonale sprawdza się przy
kilkudziesięciu stronach. Przy bardziej obszernych
serwisach zaczyna już jednak być wolniejszy niż
baza danych.
Podstawa to zróżnicowanie
Tworząc zaplecze, warto zwrócić uwagę
na jego zróżnicowanie. Nasze witryny mają za
zadanie wyglądać możliwie naturalnie, więc
nie możemy opierać się tylko na katalogach czy
samych preclach. Doświadczeni pozycjonerzy
mozolnie konstruują całe systemy, które uwzględniają
zastosowanie stron tematycznych, blogów,
serwisów społecznościowych oraz wzmocnienie
całości przez systemy wymiany linków i zakup
artykułów sponsorowanych.
Zarządzanie tak złożonym zapleczem może
stanowić problem, gdyż proste linkowanie na zasadzie
\”każdy z każdym\” wcale nie jest najbardziej
skuteczne i w razie zgłoszenia (np. przez konkurencję)
spamu grozi utratą wszystkich stron.
Warto skonstruować system tak, aby powiązania
między stronami były jak najbardziej naturalne
i odbiegające od schematów. Można nawet
pokusić się o dodanie kilku zupełnie nieskutecznych
linków zwrotnych (czyli strona A odnosi się
do B, a B do A), żeby całość wyglądała bardziej
niepozornie. Jeśli stron jest naprawdę dużo,
wówczas można zainstalować własny system
wymiany linków do obsługi zaplecza z jednego,
stabilnego serwera.
Co wybrać?
Wybór konkretnych skryptów zależy w dużej
mierze od przyzwyczajeń i możliwości użytkownika.
Jeśli żaden z istniejących skryptów nie okaże
się odpowiedni, warto rozważyć zakup autorskiego
sytemu – w zależności od funkcjonalności jest to
koszt od kilkuset złotych w górę. Budując większe
zaplecze, warto uwzględnić jego lokalizację. Dużo
lepsze efekty uzyskamy, jeśli nasze strony znajdą
się pod różnymi domenami i na serwerach o różnych
adresach IP.
Warto również pamiętać, że inwestując
w wartościową i unikalną treść, osiągniemy
z czasem mocną pozycję, jednak nie zawsze jest to
rozwiązanie optymalne. Zamiast tego warto niekiedy
postawić na szybsze rozwiązanie w postaci
kolejnego katalogu otwartego.
Podsumowując, nie ma jednej drogi do celu,
dlatego każdy pozycjoner musi wypracować swoje
metody korzystania z ogólnodostępnych narzędzi.