Jeśli chcesz wyglądać na spotkaniach na Teams jak ktoś, kto ma lepsze światło, tło i budżet niż wszyscy inni razem wzięci – Link 2 to właśnie gadżet dla ciebie. Pierwsza wersja z 2022 roku zdobyła moje duże uznanie, ale jej cena przekraczająca 1 100 PLN, skutecznie zniechęcała rozsądnych. Teraz mamy około 800 PLN, bez utraty jakości obrazu, za to z kilkoma realnymi ulepszeniami.
Link 2 trzyma wysoki poziom poprzednika w jakości wideo – i to pierwsza dobra wiadomość. Nadal mamy półcalowy sensor CMOS o jasności f/1.8, rejestrujący obraz w 4K przy 30 kl./s lub 1080p przy 60 kl./s. Balans bieli, ekspozycja i ostrość stoją na świetnym poziomie, a detale pozostają czytelne nawet w trudniejszym świetle biurowym. Autofokus w poprzedniku reagował nieco szybciej, ale różnice są kosmetyczne. Do streamu, spotkań i nagrań wideo – to poziom zaskakująco bliski znacznie droższym kamerom.
Największy postęp widać, a właściwie słychać, w redukcji szumów. Link 2 lepiej filtruje hałasy tła – od ulicznego ruchu po szum klimatyzacji. System dual-mic z inteligentnym tłumieniem tła koncentruje się na głosie użytkownika, a wbudowany DSP skutecznie eliminuje buczenie i echo. Od teraz nie potrzebujesz zewnętrznego mikrofonu do nagrywania webinarów czy podcastów.
Nowy algorytm śledzenia oparty na AI 2.0 Tracking Engine działa płynniej i precyzyjniej. Kamera utrzymuje w kadrze nie tylko jedną osobę, ale całe grupy – świetna opcja dla wspólnych spotkań przy jednym stole. Możesz wybrać tryb śledzenia twarzy, popiersia lub całej sylwetki, a Link 2 reaguje błyskawicznie, dostosowując kadr bez szarpnięć.
Sterowanie gestami nadal działa – otwarta dłoń włącza lub wyłącza śledzenie, a gest litery L pozwala na cyfrowe zbliżenie lub oddalenie. Pomysł świetny, choć w praktyce czułość gestów bywa kapryśna – w biurowym świetle LED kamera czasem „gubi” komendę.
Poprzedni Link miał trzyosiowy gimbal, a nowy – tylko dwuosiowy (pan + tilt). Oznacza to, że nagrania pionowe (9:16) wymagają ręcznego obrócenia kamery o 90°, co może być niedogodne dla twórców TikToków czy Shortsów. Sama praca gimbala jest jednak stabilniejsza, a ruchy bardziej płynne i precyzyjne.
Instalacja Link 2 jest błyskawiczna – wystarczy ją podpiąć przez USB-C (adapter USB-A w zestawie). Magnetyczny uchwyt stabilnie trzyma się monitora, a standardowy gwint ¼ cala pozwala postawić kamerę na statywie. Działa ona bez konfiguracji w Zoomie, Teamsie, Discordzie, OBS-ie czy FaceTime, a pełnię możliwości odkrywamy w aplikacji Insta360 Link Controller.
Tam można dostosować bitrate, ekspozycję, kontrast, HDR, efekt bokeh, włączyć tryb portretowy, Whiteboard (do tablic) lub Overhead (ujęcia z góry). Wisienką na torcie jest wirtualny makijaż, który potrafi subtelnie wygładzić skórę lub kompletnie zmienić styl, jeśli chcesz wyglądać jak gothka na poniedziałkowym callu.
Tryb Whiteboard Mode automatycznie wykrywa tablicę i dopasowuje kadr, idealny do prezentacji i nauki zdalnej. Overhead Mode skieruje obiektyw pionowo w dół – przydatny przy recenzjach produktów, warsztatach DIY czy streamach unboxingowych.
Link 2 nie wywraca segmentu do góry nogami, ale robi wszystko lepiej i taniej. To nadal najbardziej eleganckie i funkcjonalne rozwiązanie do pracy hybrydowej, spotkań online i streamingu w 4K w tym przedziale cenowym. Jeśli masz pierwszą wersję – nie musisz się spieszyć z wymianą. Ale jeśli dopiero szukasz idealnej kamery biurowej – to może być dobry typ.
Specyfikacja
- CENA 799 PLN
- TYP MATRYCY CMOS
- ROZDZIELCZOŚĆ 4K
- WAGA 101,5 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM
Insta360 Link 2 to dojrzała ewolucja jednej z najlepszych kamer do wideokonferencji – tańsza, sprytniejsza i z jeszcze lepszym dźwiękiem. Bez rewolucji, ale z klasą.
Plusy
Świetny obraz 4K z dużego sensora 1/2”. Inteligentne śledzenie AI i płynny gimbal. Wbudowany mikrofon z aktywną redukcją szumów. Łatwa instalacja. Znacznie niższa cena niż poprzednika.
Minusy
Dwuosiowy gimbal zamiast trójosiowego. Sterowanie gestami nadal mało precyzyjne.



