Szybkie ładowanie to jeden z najlepszych przyjaciół posiadaczy flagowców – w końcu podłączenie urządzenia na kilka minut, by uzyskać kolejną godzinę lub dwie pracy, jest zdecydowanie mniej irytujące od konieczności ciągłego ślęczenia przy ładowarce. Technologia HyperCharge od Xiaomi obiecuje, że w przyszłości będziemy mogli ograniczyć czas ładowania do minimum.
Chiński producent opublikował w sieci wideo, na którym prezentuje najnowszą iterację HyperCharge w wersji przewodowej i bezprzewodowej. Obiektem doświadczalnym został smartfon Xiaomi Mi 11 Pro, odpowiednio zmodyfikowany tak, aby był kompatybilny z superszybkimi technologiami uzupełniania baterii.
Za ładowanie przewodowe przez USB-C odpowiadała ładowarka o mocy 200 W. Klip pokazuje, że do naładowania akumulatora o pojemności 4000 mAh od zera do 10% wystarczają 44 sekundy, po trzech minutach urządzenie osiąga poziom naładowania 50 %, a po 8 minutach bateria uzupełniona zostaje w całości. Równie imponujące jest ładowanie bezprzewodowe Qi. Po minucie kontaktu z płytką indukcyjną, smartfon był naładowany już w 10%. Poziom naładowania 50% osiągnął on w 7 minut, a całkowite uzupełnienie akumulatora to kwestia 15 minut.
Technologia superszybkiego ładowania brzmi nieźle, ale nie trafi na rynek od razu – zanim zostanie ona udostępniona konsumentom, musi przejść rygorystyczne badania bezpieczeństwa. Na razie w ofercie Xiaomi znajdują się telefony obsługujące wolniejsze, ale wciąż imponujące technologie uzupełniania akumulatora, na przykład 120 W. Nad sposobami szybkiego ładowania pracują także Oppo i OnePlus.