Najnowsza wersja desktopowego systemu operacyjnego od Apple została stworzona po to, żeby jak najlepiej wykorzystywać możliwości urządzeń z procesorem M1. Warto pobrać ją jednak także w sytuacji, gdy nie chcemy wymieniać naszego sprzętu na nowy – aktualizacja dodaje wiele przydatnych funkcji.
macOS Big Sur przynosi ze sobą duże zmiany wizualne. Oprócz zmienionego kształtu okien i estetyki przypominającej iOS, system otrzymał także nowe centrum sterowania przypominające to zastosowane w systemach mobilnych. Do dyspozycji dostajemy rozwijany panel z ustawieniami jasności ekranu, głośności i podświetlenia klawiatury, a także obsługą łączności. Przyciski i kontrolki, z których aktualnie nie korzystamy, wtapiają się w tło. System otrzymał również ładniejsze, bardziej przejrzyste centrum notyfikacji w formie widżetów.
Aktualizacja dodaje także kilka zmian użytkowych. Przede wszystkim Apple chwali się znaczącym przyspieszeniem Safari – przeglądarka ma być w niektórych sytuacjach nawet o 50% szybsza niż Google Chrome. Ponadto nareszcie została ona uzupełniona o możliwość strumieniowania filmów w jakości 4K HDR z Netflixa i YouTube. Aplikacja Wiadomości pozwala teraz na przypięcie ulubionych kontaktów na szczycie listy, dzięki czemu nie musimy specjalnie szukać konwersacji z nimi pomiędzy SMS-ami z banku, od kuriera i innych usług internetowych. Mapy wzbogaciły się natomiast o nowy interfejs i funkcje planowania tras.
macOS Big Sur to darmowa aktualizacja, która jest już dostępna do pobrania. Trafiła ona na następujące urządzenia: MacBooki (2015 i późniejsze), MacBooki Air (2013 lub późniejsze), MacBooki Pro (2013 i późniejsze), Mac mini (2014 i późniejsze), iMac (2014 i późniejsze), iMac Pro (2017 i późniejsze) oraz Mac Pro (2013 i późniejsze).