Jays słynie głównie z produkcji słuchawek, dlatego pojawienie się na rynku jego pierwszych głośników stacjonarnych spotkało się z dużym zainteresowaniem miłośników muzyki. W linii s-Living pojawiły się dwa urządzenia: Three i One. Niedawno miałem okazję spędzić kilka dni w towarzystwie tego drugiego, mniejszego modelu.
Na początku chciałbym rozwiać jedną wątpliwość – urocza propozycja Jays wbrew pozorom nie jest inteligentnym głośnikiem. Owszem, sprzęt otrzymał wsparcie dla Apple AirPlay 2 i Chromecasta, ale ze względu na brak wbudowanego mikrofonu do sterowania, nie da się porozmawiać bezpośrednio z urządzeniem. W praktyce to żaden problem: poproszenie Asystenta Google o odtworzenie mojej playlisty na s-Living One wymagało jedynie sięgnięcia po smartfona.
Głośnik otrzymał wsparcie dla Chromecasta, Apple AirPlay 2 i Spotify Connect, dzięki czemu większość użytkowników nie powinna mieć problemów z włączeniem go do domowego systemu multiroom. Parowanie urządzenia mobilnego za pomocą NFC zajmuje dosłownie kilka sekund, a umieszczone z tyłu wejście AUX umożliwia podłączenie innych źródeł.
Również jego design powinien wpasować się w stylistykę naszych wnętrz. Uniwersalna, skandynawska stylistyka utrzymana w czerni lub bieli ozdobiona została maskownicą z tkaniny i drobnymi wstawkami o barwie mosiądzu. Przyciski sterowania i kontrolki są równie minimalistyczne: z boku znajdują się przyciski włączania i parowania, a na górze – okrągły panel dotykowy z dostępem do najważniejszych funkcji.
Oprócz standardowego zestawu (regulacja głośności, pauza i wznawianie odtwarzania, przeskakiwanie pomiędzy utworami, ustawienia dźwięku) s-Living One otrzymał programowalne skróty kompatybilne ze Spotify Connect. Do każdego z nich możemy przypisać jedną playlistę. Sterowanie jest tak intuicyjne, że odkryłem je nawet bez zaglądania do instrukcji.
Pod względem dźwiękowym s-Living One zaskoczył mnie mocą, jaką potrafi z siebie wykrzesać – to niezbyt duże urządzenie, ale spokojnie wypełni muzyką małe czy średnie pomieszczenie. Głośnik otrzymał dwa przetworniki, nisko- i wysokotonowy, które świetnie współgrają, wydając z siebie czyste, lekkie brzmienie. Każdy dźwięk jest idealnie zbalansowany względem pozostałych, zarówno przy cichym słuchaniu, jak i przy wyższym poziomie głośności. Jednocześnie głośnik nie brzmi nudno – ma dynamiczną, kolorową charakterystykę i miłą głębię.
Jego charakterystykę można dodatkowo korygować za pomocą equalizera. Warto zauważyć, że przetworniki skierowane są w jedną stronę, dlatego s-Living One najlepiej sprawdzi się, gdy ustawimy go pod ścianą. Gdy na próbę umieściłem go w centralnym miejscu pomieszczenia, od razu zauważyłem, że z tyłu głośnika dźwięk rozchodzi się słabiej.
Pierwszy (no, jeden z pierwszych) głośnik stacjonarny od Jays to godny uwagi sprzęt, który kryje w sobie sporo mocy i funkcjonalności – warto włączyć go do swojego systemu multiroom.
Specyfikacja
- Cena 1 100 PLN
- Przetworniki 1x woofer, 1x tweeter
- Pasmo przenoszenia 60 Hz – 22 kHz
- Łączność Bluetooth, Wi-fi, AirPlay 2, Chromecast, Spotify Connect
- Wymiary 185 x 140 mm
- Waga 1,8 kg
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Jays s-Living One wprowadzi odrobinę głębokiego brzmienia do twojej kuchni lub sypialni.
Plusy
Bogaty, wciągający dźwięk z możliwością jego korekcji. Intuicyjna obsługa. Wsparcie dla AirPlay 2 i Chromecasta. Minimalistyczne, modne wzornictwo.
Minusy
Brak mikrofonu. Obydwa przetworniki skierowane w jedną stronę.