Ach, sprzęt dla graczy. Często nazwa ta jest jedynie kryptonimem dla „tego samo, tylko znacznie droższego i z takim designem, że w życiu nie wyjdziesz z tym na ulicę bez wstydu”.
Na szczęście pady do konsol nie są najbardziej pożądanym dodatkiem modowym jesieni 2017 – a może raczej niestety, bo design kontrolera PS4 Razer Raiju aż tak bardzo nie razi. Błękitne, gumowe uchwyty na dłonie wyglądają estetycznie i spełniają swoją rolę idealnie: pad jest po prostu superwygodny. Dodatkowe, programowalne przyciski (dwa z przodu, dwa na spodzie) obsługuje się również komfortowo. Umieszczony pomiędzy uchwytami panel sterowania pozwala na szybkie ustawienie pożądanej głośności słuchawek oraz włączenie lub wyłączenie mikrofonu. Jest to bardzo wygodne, gdy na ekranie dzieje się zbyt dużo, aby grzebać przy przewodach i/lub muszlach słuchawek. Fajnym dodatkiem są nakładki na joysticki, dzięki którym palce się nie ślizgają i nie bolą od wciskania gałek. Pad, oprócz oficjalnego wsparcia dla PS4, posiada opcję integracji z pecetami. Współpraca z grami w serwisie Steam odbywa się na zasadzie plug&play, do pozostałych gier konieczne jest ściągnięcie odpowiednich sterowników (dostępnych na stronie producenta). Pad jest bardzo drogi, jednak płaci się za jakość wykonania Razera, a ta jest naprawdę pierwszorzędna. Pozostaje jednak pytanie – czy jest to niezbędny zakup dla gracza? Przecież fabryczny pad do PS4 sam w sobie jest wygodny (a do tego bezprzewodowy) i czterokrotnie tańszy. Raiju to zdecydowanie sprzęt dla zapalonych graczy i fanów kultowej marki, a jeśli nie planujesz w najbliższym czasie przejść na profesjonalne granie lub lansować się z nim w towarzystwie, możesz go włożyć w wyobraźni do szuflady z fanaberiami.
Ocena
Zdaniem T3
Świetny pad dla profesjonalnych graczy i wszystkich, którzy poświęcają sporo czasu na granie.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena