Wczorajsza konferencja Apple była jedną z ciekawszych jaką gigant z Cupertino zorganizował w ostatnich latach. Tim Cook ze swoją świtą zaprezentowali iPada Pro, nowe Apple TV i oczywiście iPhone’a 6S oraz 6S Plus. Co w takim razie wszystkie te urządzenia mają do zaoferowania?
iPad Pro
Pogłoski o powstaniu iPada Pro krążyły w sieci już co najmniej od roku. Jednak dopiero wczoraj Apple zdecydowało się zaprezentować swoją wizję (naprawdę) dużego tabletu. Przekątna ekranu Pro wynosi 12,9 cala. Może się on pochwalić rozdzielczością 2732×2048 pikseli, co zdaniem Apple przewyższa możliwości ekranu MacBooka Pro z Retiną. W środku znajdziemy nowy procesor A9X, który do spółki z pozostałymi komponentami pod względem mocy ma bić na głowę około 80 procent komputerów stacjonarnych na rynku. Do tego iPad Pro otrzymał cztery niezależne głośniki, które znalazły się w czterech rogach urządzenia.
Oczywiście taka moc i rozmiar zasługiwały na nowe akcesoria. Pierwszym z nich jest fizyczna klawiatura, która jest zasilana z niezależnego portu umieszczonego z boku iPada. Zasada jej działania jest niemal identyczna jak w przypadku klawiatury znanej z urządzeń z linii Surface. Drugim akcesorium jest rysik o wdzięcznej nazwie Apple Pencil. Poza czystym designem nie oferuje on w zasadzie nic nowego w stosunku do obecnej na rynku konkurencji. Odczytuje siłę nacisku i zmienia grubość linii przy nachyleniu.
Ceny nowego iPada Pro zaczynają się od 799 USD za wersję 32 GB. Klawiatura to 149 USD, a rysik skromne 99 USD.
Apple TV
Duża cześć wczorajszej prezentacji została poświęcona również Apple TV, które doczekało się swojej pierwszej poważnej aktualizacji od lat. W tym celu Apple przerobiło system iOS na potrzeby telewizji i nazwało go tvOS. W ramach nowej platformy otrzymujemy odświeżone wersje do tej pory dostępnych aplikacji i dostęp do całkiem nowego App Store, który umożliwi deweloperom tworzenie swoich własnych aplikacji na Apple TV. Takie posunięcie oznacza również możliwość uruchamiania gier na naszym telewizorze.
Kolejną dużą zmianą jest dodanie Siri, która będzie w Apple TV odpowiedzialna za nawigację. Możemy ją poprosić o pokazanie nam wszystkich filmów z Morganem Freemanem, zaproponowanie jakiejś komedii, czy odpalenie konkretnego odcinka „Modern Family”. Jedynym i mimo wszystko dość poważnym problemem może być dla nas fakt, że działanie Siri jest ograniczone do takich serwisów jak np. Netflix, Hulu czy HBO Go, które nie istnieją w tej chwili w Polsce. Na konferencji Apple nie określiło również, jak nowe Apple TV będzie traktowało nasze zbiory filmowe obecne na komputerze, które do tej pory można były bezproblemowo streamować. Ostatnią dużą zmianą w stosunku do porzedniej generacji Apple TV jest dodanie Apple Music, z całym zapasem playlist i stacji radiowych.
Oczywiście do nawigacji w nowym systemie potrzebny jest nowy pilot. W tym celu Apple stworzyło kontroler wyposażony w powierzchnię dotykową, mikrofon do komunikacji z Siri, baterię wewnętrzną, żyroskop i Bluetooth. Również samo Apple TV przybrało na wadze. Wyższe o około 1 cm urządzenie zostało wyposażone w najnowsze standardy komunikacji Wi-Fi oraz Bluetooth, procesor A8 i pamięć wewnętrzną. Ceny Apple TV zaczynają się od 149 USD za wersję 32 GB.
iPhone 6S i 6S Plus
Gwiazdą wczorajszej konferencji był nowy iPhone. Z zewnątrz urządzenie to różni się od swojego poprzednika jedynie nowym kolorem o nazwie rose gold (w uproszczeniu: różowy), który dołączył do obecnej palety barw. Prawdziwe zmiany zaszły jednak w środku. Podobnie jak to miało miejsce w przypadku modeli 4S i 5S, nowy iPhone otrzymał silniejsze podzespoły, które jeśli wierzyć jego twórcom sprawiają, że będzie on dwukrotnie potężniejszy od starszego brata. Pod maską znajdziemy w związku z tym nowy procesor A9 z wbudowanym koprocesorem.
Apple poprawiło również aparat, który ma teraz 12 Mpix. Jest on w stanie robić świetne zdjęcia i kręcić filmy w jakości 4K. Również fani selfie nie będą narzekać, gdyż iPhone 6S poza aparatem 5 Mpix na przodzie otrzymał również flesz w postaci rozświetlającego się w chwili robienia zdjęcia ekranu. Dużo radości sprawią wam zdaniem Apple również zdjęcie wykonane w trybie Live, które oferuje sekundowy podgląd video uchwycony na chwilę przed wykonaniem danego zdjęcia.
Największą rewolucją w przypadku nowego iPhone’a jest jednak tzw. technologia 3D Touch, która magicznie zmieniła swoją nazwę od czasu premiery Apple Watch z Force Touch. Dzięki temu iPhone 6S będzie mógł odczytywać siłę nacisku na ekran. Takie rozwiązanie pozwoliło Apple na wprowadzenie dwóch nowych gestów, które w zależności od siły naszego nacisku pozwolą na podgląd danego maila, wiadomości, linka czy zdjęcia, bez konieczności wchodzenia w nie bezpośrednio. Apple wprowadziło również całą serię małych list poleceń, które pojawiają się przy silniejszym naciśnięciu na ikonę danej aplikacji. Technologia ta trafi oczywiście w ręce deweloperów, którzy będą mogli poszerzyć możliwości swoich produktów. Niestety nic nowego nie dowiedzieliśmy się o baterii iPhone’a 6S i 6S Plus, ale zakładamy, że będą one miały taką samą żywotność jak poprzednie modele. Nowe iPhone’y trafią do sprzedaży 25 września, a ich ceny mają być bardzo zbliżone do modeli 6 i 6 Plus.
Na marginesie
Na konferencji nie usłyszeliśmy za dużo o Apple Watchu, który otrzymał jedynie dwa nowe kolory i kilka pasków. Marginalnie potraktowano również iPada mini 4, który otrzymał podzespoły iPada Air 2. Ujawniono także datę premiery systemu iOS 9, który ma się oficjalnie pojawić już 16 września.