Krążą pogłoski, że Apple przygotowuje się do wydania zestawu trzech iPadów na początku tego roku. Pomyślmy przez chwilę o tym, co by się stało, gdyby to była prawdą: trzy modele, po jednym dla każdego segmentu high-end, mid-range i ultra-taniego – ten ostatni dla szkół, firm i organizacji non-profit. Apple może być ustawione na pozycji lidera na najbliższych 12 miesięcy. Czy zaryzykują?
Może być to podobna strategia, jak w przypadku iPhone’a i kształtowania cen poszczególnych modeli: iPhone 4S – premium, iPhone 4 dla przeciętnego odbiorcy, a iPhone 3GS za darmo w abonamencie (przynajmniej tak jest na rynku amerykańskim). Zdaje się, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby Apple obrało tę samą strategię w przypadku iPada. Tylko czy znajdą się chętni na produkt, który będzie odstawał technologicznie od najmocniejszej wersji przy tak dużych zmianach jakie są zapowiadane w przypadku iPada 3 i jego dwukrotnie wyższej rozdzielczości niż w przypadku „dwójki”? Z drugiej strony, iPad w cenie Amazon Kindle Fire doprowadziłby do arcy-interesującej walki w tym segmencie, której szczerze nie moglibyśmy się doczekać.