Zoom stał się jedną z najpopularniejszych aplikacji ostatnich miesięcy, chociaż nie brakowało skandali z jego udziałem – wiele z nich było spowodowanych, hmm, niezbyt dokładną ochroną prywatności użytkowników. Sytuację pogarszał fakt, że szyfrowanie połączeń było dotychczas dostępne jedynie dla użytkowników premium. Na szczęście już wkrótce ulegnie to zmianie.
Darmowa wersja Zooma wzbogaci się o szyfrowanie end-to-end (na całej drodze od nadawcy do odbiorcy) już w lipcu. Funkcja będzie opcjonalna – przed rozpoczęciem konkretnej rozmowy użytkownik zdecyduje, czy powinna być ona szyfrowana, czy też nie. Istnieje jednak pewne obostrzenie – aby uzyskać dostęp do utajnionych połączeń w darmowej wersji, użytkownik będzie musiał przeprowadzić jednorazową weryfikację tożsamości, na przykład za pomocą wiadomości tekstowej wysłanej na podany numer telefonu. Ma to zniechęcić do masowego tworzenia bezpłatnych kont, które mogą być następnie wykorzystywane do nękania innych użytkowników.
Od momentu wybuchu epidemii COVID-19, Zoom zyskał ogólnoświatową popularność, ale związane z nim afery również obiegły cały świat. Oprócz niedostatecznych zabezpieczeń, które umożliwiały tzw. „zoombombing”, czyli wdarcie się na cudzą wideokonferencję, firma ściągnęła na siebie także sporo krytyki ze względu na ograniczanie dostępu do szyfrowania za pośrednictwem abonamentu oraz angażowanie się w politykę – tydzień temu usunęła ona kilka kont należących do amerykańskich aktywistów na prośbę chińskiego rządu.