Okazuje się, że kontrolery mogą być wykorzystane do obsługi nie tylko gier wideo. Najbardziej zaawansowane okręty podwodne pływające w barwach Stanów Zjednoczonych właśnie wymieniły swój stary system obsługi peryskopów na pady dedykowane do… stareńkiego Xboxa 360. Podobno ze świetnym skutkiem.
Nie, to wcale nie jakaś dziwna zapowiedź Silent Hunter 6. Pady od Xboxa 360 podłączone są do kamer znajdujących się na masztach kiosków okrętów. Sterowanie obrazem odbywa się za pomocą joysticków i krzyżaka, zaś pole widzenia kamery wyświetlane jest na ekranach wewnątrz okrętu. Konieczność wymiany starych modułów kontroli była związana z ich niewygodną obsługą i to właśnie to podobieństwo do gier komputerowych zainspirowało marynarzy do zaproponowania zmiany. Zanim kontroler od Xboxa 360 został zaaprobowany przez Lockheed Martin, musiał on przejść szereg testów praktycznych. Nie wykazały one nic niespodziewanego – marynarze uczyli się sterowania peryskopem w ciągu kilku minut. Stary system wymagał szkolenia trwającego kilka godzin.
Pad do gier w zastosowaniach militarnych to zadziwiająco logiczne rozwiązanie – należy pamiętać, że coraz więcej młodych żołnierzy ma kontakt z konsolami od dzieciństwa, dzięki czemu obsługa padów przychodzi im z łatwością. Ponadto rozwiązanie jest bardzo tanie a części zamienne można znaleźć we właściwie każdym sklepie z częściami lub grami komputerowymi. Oczywiście urządzenia przeznaczone do rozrywki nie mogą równać się ze sprzętem militarnym pod względem precyzji, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby w tym przypadku wojsko zaczerpnęło nieco inspiracji ze źródeł cywilnych.