Podczas prezentacji nowych flagowych iPhone’ów Apple wielokrotnie podkreślało, że telefony zostały wyposażone w nowe modemy LTE, które mają zapewnić jeszcze szybsze korzystanie z internetu. Okazuje się jednak, że uwagę użytkowników zwraca nie prędkość, ale siła połączenia – wiele osób zgłosiło problemy z korzystaniem z Wi-Fi i sieci komórkowej.
Od premiery iPhone’a Xs na forum Apple, portalu społecznościowym Reddit i wielu innych miejscach w internecie pojawiają się głosy niezadowolonych posiadaczy nowych telefonów. Skarżą się oni na niedostateczny zasięg nowych telefonów. Wiele osób zauważyło, że siła połączenia LTE na tych samych częstotliwościach zmniejszyła się do 1-2 kresek w miejscach, w których poprzednio uzyskiwali oni 4-5. Xs i Xs Max mają sprawować się pod tym względem gorzej niż iPhone X, 8, a nawet malutki SE. Problemy z zasięgiem dotykają użytkowników niezależnie od sieci komórkowej, z jakiej korzystają.
Niektórzy zauważyli nawet, że szybkość transferu danych za pomocą LTE i Wi-Fi spadła o nawet 60% – jest to zupełną odwrotnością tego, co obiecywało Apple. Dodatkowo niezależne testy iPhone’a Xs i Xs Max wskazały, że w porównaniu z poprzednimi iPhone’ami połączenie LTE jest w nich szybsze i stabilniejsze. Badanie zostało przeprowadzone na trzech najważniejszych sieciach komórkowych w Stanach Zjednoczonych – tych samych, z których korzystają niezadowoleni użytkownicy.
Do tej pory Apple nie wskazało przyczyny dziwnego zachowania nowych iPhone’ów. Posiadacze Xs i Xs Max czekają na aktualizację oprogramowania z odpowiednią łatką i zastanawiają się, skąd wzięły się problemy. Część osób wskazuje na przeciążenie sieci: duża ilość nowych urządzeń obsługujących dane częstotliwości sygnału mogła zaburzyć ich działanie. Niektórzy obawiają się jednak, że problem może leżeć po stronie hardware’u – w tym przypadku jego rozwiązanie może być trudniejsze.