Korzystanie z haseł jest coraz mniej komfortowe. Serwisy stają się bowiem bardziej wymagające pod tym względem i coraz bardziej starają się przeciwdziałać atakom hakerów. Jesteśmy zmuszani do wymyślania trudnych i złożonych kombinacji. Co gorsza, część portali wymaga okresowych zmian hasła. Jak już uda nam się w wstrzelić w niełatwy do zapamiętania ciąg znaków, po chwili musimy wymyślać i zapamiętywać nowy.
Wouter Smet, który jest zatrudniony w Engagor jako Growth Hacker, opublikował ciekawy przewodnik, który pokazuje ludziom, w jaki sposób tworzyć nowe, inteligentne hasła. W swojej pracy Smet prezentuje również, jak absurdalny jest obecny system ich tworzenia.
W gruncie rzeczy, Smet jest zdania, iż należy stworzyć kilka różnych rodzajów haseł. Przykładowo – jedno, które jest współdzielone z innymi ludźmi (jak komputer domowy), drugie dla aplikacji wykorzystywanych w pracy, kolejne dla służbowego e-maila, czwarte dla banku (które jest długie i niemożliwe do odgadnięcia) oraz całe mnóstwo innych haseł do pozostałych aplikacji.
Jednak strategia Smeta zakłada konieczność tworzenia i zapamiętywania wielu różnych ciągów znaków, co z pewnością jest bardzo niewygodne dla większości użytkowników.
Dobrą nowiną jest to, że największe mózgi z Google i Microsoftu pracują nad technologiami, które mają uśmiercić konieczność korzystania z haseł. Dla przykładu, Google oraz Yubico pracują nad urządzeniem, które po podłączeniu do komputera będzie wymagało tylko nazwy użytkownika i numeru PIN. Następnie, zaszyfrowane informacje na temat wszystkich naszych kont online zostaną przesłane do przeglądarki Chrome umożliwiając nam tym samym autoryzowany dostęp.