Jeszcze kilka lat temu nie byłem entuzjastą podłączania pecetów do Wi-fi – to w końcu urządzenia stacjonarne, więc w zupełności wystarczały im wydajniejsze połączenia przewodowe; adaptery sieciowe były warte zakupu tylko w przypadkach, gdy Ethernet nie wchodził w grę. Teraz sytuacja się zmieniła, bowiem do użytku wchodzi szybki standard Wi-fi 6. Czy obsługujący go adapter od TP-Link może konkurować z kablem?
Po rozpakowaniu pudełka opatrzonego przydługą nazwą „AX3000 Wi-Fi 6 Bluetooth 5.0 PCIe Adapter Archer TX3000E” (skróćmy ją do Archer TX3000E), moim oczom ukazały się dwa główne komponenty systemu – zewnętrzna, podwójna antena oraz adapter ze złączem PCIe. Obydwa elementy są wykonane z dużą dbałością o szczegóły: pozłacane wtyki karty i magnetyczna podstawa anteny to niby drobiazgi, ale dają miłą pewność, że sprzęt będzie nam służył przez długie lata.
Montaż karty wymaga oczywiście otwarcia komputera i umieszczenia adaptera w wolnym gnieździe PCIe X1. Nie jest to trudne czy czasochłonne zadanie, ale osoby nieobyte w sztuce instalowania podzespołów mogą potrzebować odrobiny pomocy. Następnie wystarczy połączyć adapter z antenami, uruchomić kompa i skonfigurować połączenie Wi-fi oraz Bluetooth. Ten ostatni krok jest zresztą najprostszy, bo program instalacyjny przeprowadzi nas przez niego automatycznie. Całość zajęła mi może pół godziny, łącznie z rozkręcaniem i skręcaniem obudowy.
Na pierwszy ogień poszedł test Wi-fi 6, do którego zaprzągłem także świetny router Archer AX6000 (test w poprzednim numerze „T3”). Producent określa najwyższą możliwą prędkość przesyłu danych w paśmie 5 GHz na 2402 Mb/s. W warunkach domowych wartość ta jest niemal niemożliwa do osiągnięcia, ale w testach udało mi się zobaczyć „na liczniku” nawet ponad 1200 Mb/s.
W praktyce oznaczało to, że mogłem niespiesznie eksplorować kosmos w No Man’s Sky w trybie online, na drugim monitorze jednocześnie zerkając na film na Netfliksie, wszystko bez rwania się połączenia. W tytułach akcji nie zanotowałem wyraźnego lagu, nawet, gdy do sieci podłączonych było kilka innych urządzeń. Bardzo dobre wartości utrzymały się także wtedy, gdy na chwilę przeniosłem komputer do innego pokoju, bardziej oddalonego od routera – ściany spowolniły nieco prędkość internetu, ale wciąż dało się grać.
Poza Wi-fi Archer TX3000E dodaje także obsługę Bluetooth 5.0. Szczególnie wygodnie podłącza się w ten sposób słuchawki. Połączenie jest stabilne w zasięgu kilkunastu metrów od adaptera, nawet po przejściu do drugiego pomieszczenia.
Oczywiście do skorzystania z pełni zalet, jakie daje nam propozycja TP-Link, niezbędny jest dobry router, ale nawet bez niego Archer TX3000E to sprzęt godny polecenia.
Specyfikacja
- Cena 350 PLN
- Typ anteny 2x dwupasmowa o zysku 5 dBi
- Obsługiwane pasma 2,4 GHz, 5 GHz
- Łączność Wi-fi 6, Bluetooth 5.0, PCIe
- Wymagany system operacyjny Windows 10
- Wymiary 120,8 x 95,2 x 21,5 mm
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Archer TX3000E to rozsądna alternatywa dla połączenia przewodowego – działa sprawnie i stabilnie, a to w grach i surfowaniu po necie jest przecież najważniejsze.
Plusy
Szybkie, stabilne Wi-fi nawet przy dużym obciążeniu sieci. Wsparcie dla Bluetooth 5.0. Wysoka jakość wykonania. Prosta konfiguracja.
Minusy
Montaż może niektórym nastręczyć problemów.