Rynek produktów dla graczy zmienia się bardzo szybko – pozwólcie, że przytoczę tutaj historię znajomego, który kupił GTX 1080 Ti jakieś dwa dni przed premierą serii RTX z ray-tracingiem. Dlatego podczas wybierania komputera gamingowego koniecznie trzeba zwrócić uwagę na to, czy będziemy mogli odpalać na nim nie tylko obecne tytuły, ale także te, które ukażą się za jakiś czas. Lenovo Legion Y740 to pod tym względem ideał – jego mocna specyfikacja nie zestarzeje się przez dobrych kilka lat. Sprawdźmy, czy warto zainwestować w niego swoje ciężko zarobione pieniądze.
Od pewnego czasu seria Legion odchodzi od gamingowej stylistyki, prezentując nam bardziej profesjonalne oblicze. Oczywiście nie ma co liczyć na wymiary i wagę ultrabooka – potężne podzespoły zajmują sporo miejsca, a do tego dochodzi konieczność ich odpowiedniego chłodzenia – jednak Y740 jest solidnie wykonany, smukły i elegancki, ozdobiony jedynie dyskretnym podświetleniem RGB.
Prawdziwą gwiazdą okazał się ekran, 17,3-calowy panel 1080p (FullHD to wciąż najpopularniejsza rozdzielczość do gier na pececie) o odświeżaniu 144 Hz. Podczas gry w tytuły multiplayer jest to właściwie niezbędny dodatek: płynność animacji robi kolosalne wrażenie, a 144 Hz absolutnie trzeba zobaczyć na żywo, żeby się zakochać. Wyświetlacz otrzymał wsparcie dla Dolby Vision, co poprawia reprodukcję kolorów. Wyglądają one realistycznie i miło dla oka, chociaż po maksymalnej jasności 500 nitów trudno oczekiwać pełnego efektu HDR.
Legion Y740 ma także system głośników z obsługą Dolby Atmos. W praktyce dźwięk jest głośny, przestrzenny i zbalansowany, z wyraźnym, chociaż wciąż lekko wycofanym basem. Podczas gry sieciowej w Battlefield V nie miałem większych problemów z zidentyfikowaniem, z którego kierunku dobiegał konkretny dźwięk, jednak wydaje mi się, że w tym celu lepiej podłączyć do komputera headset z wirtualnym systemem surround 7.1.
Przyjrzyjmy się także klawiaturze i trackpadowi. Ta pierwsza otrzymała stosunkowo krótki skok, dzięki czemu Legion Y740 może być wykorzystywany do pracy, a w grze może u niektórych wymagać nieco przyzwyczajenia. Klawisze są podświetlane, co ucieszy fanów grania przy zgaszonym świetle. Gładzik jest natomiast precyzyjny i miły w dotyku, w sam raz do przeglądania stron internetowych lub pracy biurowej.
W środku akcji
Specyfikacja Y740 prezentuje się imponująco. Do testów otrzymałem naprawdę potężną maszynę z procesorem Intel Core i7 8. generacji, 16 GB RAM-u, dwoma dyskami wewnętrznymi (SSD o pojemności 256 GB i terabajtowym HDD) i kartą graficzną NVIDIA RTX 2080 Max-Q, jednym z najpotężniejszych układów, jakie mogą znaleźć się w laptopach. Nie zdziwi chyba nikogo fakt, że konfiguracja ta zjada większość dostępnych na rynku gier na śniadanie.
Wspomniany już Battlefield V w trybie online i przy wysokich ustawieniach graficznych spokojnie sięgał 100 kl./s, a przy włączonym ray tracingu obraz wciąż był płynny, średnio osiągając jakieś 55-65 FPS. Płynnie działało także zasobożerne Final Fantasy XV i fotorealistyczny remake Resident Evil 2, który momentami sięgał nawet wymarzonych 144 klatek na sekundę. Podejrzewam, że spora w tym zasługa technologii NVIDIA G-Sync, ponieważ przez cały czas testu nie zaobserwowałem rwania obrazu, lagów ani innych problemów, które uprzykrzają rozgrywkę.
Jednocześnie Legion Y740 pracuje cicho i nie nagrzewa się w stopniu, który mógłby wywołać dyskomfort: aluminiowy panel dookoła klawiatury pozostaje przyjemnie chłodny w dotyku nawet podczas długiej rozgrywki. Intensywność schładzania podzespołów można ustawić ręcznie w programie Lenovo Vantage, który oprócz tego pozwala sterować podświetleniem RGB, monitorować wydajność urządzenia oraz zmieniać taktowanie procesora.
Z podłączeniem akcesoriów do Y740 nie ma problemu – komputer został wyposażony w pełen zestaw złączy. Większość z nich znalazła się w tylnej części obudowy: w praktyce to właśnie tam najczęściej podczepiałem mysz, pozostawiając jedyny port USB dostępny z prawej strony dla nośników danych. Na jednym ładowaniu laptop może pracować minimalnie 2 godziny przy intensywnej pracy; spokojniejsze użytkowanie wyczerpuje baterię w nieco ponad 4 godziny. Oznacza to, że bez zasilacza (koszmarnie zresztą ciężkiego) raczej nie powinniśmy wyruszać na dłuższe wyprawy.
To jednak bolączka typowa dla urządzeń gamingowych, a elegancka forma Lenovo Legion Y740 i jego perfekcyjna wydajność powinny nam wynagrodzić ten drobny problem – to naprawdę potężny, chociaż kosztujący swoje laptop.
Specyfikacja
- Cena 11 000 PLN
- System operacyjny Windows 10 Home
- Procesor Intel Core i7-8750H
- RAM 16 GB
- Pamięć wewnętrzna 1 TB HDD + 256 GB SSD
- Karta graficzna Nvidia GeForce RTX 2080 Max-Q
- Ekran 17,3 cala 1920×1080 px 144 Hz
- Łączność 3x USB 3.1, USB-C, HDMI, DisplayPort, LAN, minijack, Bluetooth, Wi-fi 5
- Wymiary 412 x 305 x 26 mm
- Waga 2,9 kg
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Legion Y740 to gamingowy sprzęt, który będzie nam służył przez długie lata – jest on wydajny, elegancki i stworzony z dbałością o szczegóły.
Plusy
Zaawansowane podzespoły, którym niestraszne są tytuły AAA czy wymagające oprogramowanie. Nowoczesny design. Wspaniały ekran z odświeżaniem 144 Hz i głośniki surround.
Minusy
Urządzenie bardzo szybko się wyładowuje. Do krótkiego skoku klawiszy trzeba się przyzwyczaić. Wysoka cena.