Po premierze AirPodów najwięcej pytań rodziło ich wzornictwo – czy takie lekkie maleństwa będą w stanie utrzymać się w uszach bez przewodów, i czy nie będziemy ich nagminnie gubić? Czas rozwiał te wątpliwości, jednak producenci raczej nie eksperymentowali z designem Apple aż do tego momentu – oto JBL Tune 220 TWS, prawdziwie bezprzewodowe słuchawki z charakterystycznymi ogonkami.
To, że nie mamy do czynienia z prostą kopią AirPodów, widać już od pierwszego kontaktu ze sprzętem. Oprócz klasycznej bieli są one dostępne także w czerni, błękicie i różu. Wkładki douszne Tune 220 TWS zostały wyprofilowane w taki sposób, by odtwarzać muzykę prosto do kanału słuchowego, a nóżki kryją mikrofony i przyciski służące do sterowania.
Mimo tego, że ogonki słuchawek są dość szerokie, a ich wkładki pozbawione silikonowych elementów, nie zdarzyło się nam, żeby podczas poruszania się po mieście, wysunęły się one z uszu. Wkładki pozostały na miejscu także w trakcie lekkiego treningu, chociaż nie polecamy wykonywać w nich intensywnych ćwiczeń – brak wodoszczelności naraża je na uszkodzenia od potu.
Pod względem brzmienia Tune 220 TWS prezentują się dobrze. Mimo niewielkich rozmiarów i lekkiej konstrukcji grają one dynamicznie, kolorowo, z szeroką sceną dźwiękową i niezłą precyzją. W ich charakterystyce dominują basy, ale nie do tego stopnia, by przesłaniać i zamydlać resztę tonów. Prog rockowe klimaty pokroju Rush zachowywały swoje charakterystyczne ciepło i zbalansowanie, podobnie jak kolorowy, dynamiczny electro swing. Nawet przy dużej i małej głośności nie zauważyliśmy rozmywania tonów. Jedyny minus dotyczy braku wsparcia dla aptX, który dodatkowo podkręciłby jakość dźwięku.
Sterowaniu pracą Tune 220 TWS bliżej do dousznych pchełek niż konstrukcji Apple. W górnej części ogonków umieszczone są przyciski: ten na prawej słuchawce pauzuje i wznawia odtwarzanie oraz przyjmuje połączenia telefoniczne, a w lewej – pozwala przeskoczyć do innego utworu. Słuchawki łączą się ze smartfonem poprzez Bluetooth 5.0, dzięki czemu połączenie jest stabilne, również gdy pozostawimy źródło dźwięku w jednym pokoju i przemieścimy się do drugiego.
Pod względem żywotności Tune 220 TWS zaskakują zarówno na plus, jak i na minus. Na plus, bo zgrabne, magnetycznie zamykane etui ładujące otrzymało pojemny akumulator, starczający na dodatkowych 16 godzin pracy. Nieco zawiodła nas natomiast długość pracy na jednym pełnym ładowaniu, nie przekraczająca 3 godzin. Na szczęście słuchawki wspierają system szybkiego ładowania, dzięki któremu uzupełnimy baterię w niecałe dwie godziny i będziemy mogli cieszyć się ich wygodnym wyprofilowaniem oraz barwnym dźwiękiem.
Specyfikacja
- Cena 440 PLN
- Przetwornik dynamiczny 12 mm
- Pasmo przenoszenia 20 Hz – 20 kHz
- Impedancja 32 Omy
- Łączność Bluetooth 5.0
- Mikrofon tak
- Waga z etui 56 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
JBL Tune 220 TWS to sympatyczna, stylowa propozycja z gatunku true wireless.
Plusy
Słuchawki są wygodne i stabilne, a dzięki przyciskom sterowania korzystanie z nich jest intuicyjne. Miłe dla ucha, szczegółowe i dynamiczne brzmienie.
Minusy
Mało pojemny akumulator. Brak wsparcia dla aptX.