Najnowsze słuchawki renomowanej firmy Audio-Technica okazały się dla mnie muzycznym odkryciem ostatniego półrocza, bo nie przypuszczałem, że za tysiąc złotych można znaleźć sprzęt brylujący zarówno w kwestii niezwykle eleganckiego wyglądu, jak i w temacie jakości oferowanego brzmienia.
W przypadku pierwszego z aspektów jedyne zastrzeżenia mogę mieć wyłącznie do tworzywa użytego do obicia padów – odnoszę bowiem wrażenie, że podczas wyższych temperatur dłuższe muzyczne sesje z tym sprzętem mogą dość mocno spocić uszy.
ATH-SR5BT mogą działać w trybie przewodowym oraz bezprzewodowym i wierzcie lub nie, ale w każdym z nich radzą sobie wyśmienicie. Gdy słuchamy muzyki bez kabla korzystając z łączności Bluetooth, do akcji wkraczają kodeki SBC/aptX/AAC odpowiedzialne za zapewnienie rewelacyjnej jakości dźwięku atakującego bębenki uszu wprost z ogromnych 45-milimetrowych przetworników. Bateria umożliwiająca bezprzewodowy odsłuch działa ok. 30 godzin, co w porównaniu z wieloma konkurencyjnymi modelami jest wynikiem zasługującym na duże uznanie. Jeśli dodam jeszcze do tego fakt, że ATH-SR5BT posiadają relatywnie lekką i łatwą w transporcie konstrukcję (etui znajdziemy w zestawie), to przed moimi oczyma rysuje się obraz słuchawek, które naprawdę warte są każdej wydanej na nie złotówki.
SPECYFIKACJA
- CENA 1 000 PLN
- TYP KONSTRUKCJI nauszna
- ŁĄCZNOŚĆ Bluetooth, 3,5 mm
- ŚREDNICA PRZETWORNIKA 45 mm
- PASMO PRZENOSZENIA 5–40 000 Hz
- IMPEDANCJA 50 Om
Ocena
Zdaniem T3
Zdecydowanie jedne z najfajniej brzmiących bezprzewodowych słuchawek nausznych w cenie do tysiąca złotych.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena