Samochody Tesli są wyposażone w tryb autopilota, ale do tej pory nie mógł on pełnić funkcji w pełni autonomicznego systemu prowadzenia. Firma zaprezentowała technologię, która to zmieni: autorski komputer pokładowy mogący jeździć bez kierowcy w kabinie.
Podczas konferencji prasowej Elon Musk przybliżył udziałowcom Tesli działanie systemu autonomicznej jazdy. Jego sercem jest komputer pokładowy i towarzyszący mu czip z siecią neuronową, zbudowany od podstaw przez producenta aut. Przetwarza on dane z 8 kamer, 12 czujników ultradźwiękowych i radarów – Elon Musk twierdzi, że popularna w samochodach autonomicznych technologia LiDAR to zbędny wydatek. Opisany powyżej system jest montowany w każdym obecnie produkowanym aucie i do działania potrzebuje jedynie nowego oprogramowania. W samochodzie znajdą się dwa komputery pokładowe; na wypadek gdyby jeden z nich przestał działać, drugi przejmie jego funkcję.
Plany Tesli nie kończą się na udostępnieniu systemu w pełni autonomicznej jazdy, ale obejmują także sposoby jego wykorzystania. W prezentacji znalazła się także wizja systemu Robotaxi – systemu carsharingowego dla właścicieli Tesli. Każdy posiadacz elektrycznego samochodu z autonomicznym komputerem pokładowym mógłby dodać go do floty taksówek przywoływanych za pomocą aplikacji. Oczywiście użytkownik otrzyma możliwość kontrolowania, kto i kiedy skorzysta z jego auta – można udostępnić je na przykład tylko członkom rodziny i znajomym w określonych godzinach. Elon Musk zdradził również plany zakupu poleasingowych egzemplarzy Modelu 3 i przekształcenie ich we flotę autonomicznych taksówek.
Pierwsze wprowadzenie usługi planowane jest na 2020 rok, ale założyciel Tesli przyznał, że największą przeszkodą w jego realizacji są aspekty prawne, które mogą opóźnić start Robotaxi. Aktualizacja samochodów do wersji autonomicznej powinna natomiast zostać wprowadzona jeszcze w tym roku.