Na tegorocznych targach E3 podczas konferencji Microsoftu poznaliśmy w końcu ostateczną wersję nowej konsoli, która do tej pory pojawiała się w mediach pod nazwą Scorpio. Teraz jednak wiemy już, że oficjalna nazwa to Xbox One X.
Konsola One X to odpowiedź Microsoftu na PS4 Pro, które jakiś czas temu weszło z buciorami do świata 4K. Z technicznego punktu widzenia nowy rywal Sony jest potężniejszą platformą. Mamy tu do dyspozycji 6 TF mocy w układzie graficznym (Ps4 Pro ma tylko 4,2), jednostkę centralną o taktowaniu 1172 MHz (Xbox One miał 835, a PS4 Pro 911 MHz) i możliwość cieszenia się jakością 4K zarówno w grach jak i filmach (Blu-ray 4K UHD), które możemy odtwarzać w konsoli. Z zewnątrz mamy do czynienia z ascetyczną puszką, która nie będzie się niczym szczególnym wyróżniać na naszej półce.
Na papierze nowy Xbox One X wygląda rewelacyjnie, ale świat gier konsolowych rządzi się trochę innymi prawami. Parametry nie mają tak wielkiego znaczenia dla konsumenta, co dla dewelopera, który będzie musiał wycisnąć ostatnie soki z nowej maszyny, aby gracz mógł poczuć jej moc. Microsoft również sporo mówił o kompatybilności wstecznej z tytułami z poprzednich systemów i ich akcesoriami. One X będzie również sprawiał, że gry w jakości Full HD będą wyglądały o niebo lepiej, choć nie wszystkie i nie za darmo. Dużym problemem nowej konsoli może być także fakt, że ma ona teoretyczni za zadanie przyciągnąć nowych klientów i poprawić braki poprzedniej iteracji, a z informacji podanych na konferencji wynika, że jest skierowana głównie do obecnych posiadaczy systemów Microsfotu. Normalnie nie byłoby to problemem, ale kiedy grasz drugie skrzypce na rynku konsol to nie chcesz się skupiać na osobach, które już mają twój produkt. Na takie zagranie pozwoliło sobie Sony z PS4 Pro. Ostatnim i być może największym problemem jest w tym wypadku cena, która ma wynieść 499 USD, co jest gigantyczną kwotą w porównaniu do produktów Sony. Ratunkiem mogą być jak zwykle gry, ale Microsfotu musi ostro zawalczyć o tytuły ekskluzywne i popracować nad promocją jeśli chce jeszcze kiedyś wyprzedzić Sony na tym polu.