Chociaż stary system VR z PlayStation 4 jest kompatybilny z nową generacją konsoli – acz żeby go podłączyć, trzeba się trochę pomęczyć – fani rozgrywki w wirtualnej przestrzeni mieli nadzieję, że w przyszłości ukaże się sprzęt dedykowany PS5. Sony o nich nie zapomniało i właśnie przedstawiło nam pierwsze fakty na temat nadchodzących gogli.
Nowa generacja PSVR ma przede wszystkim oferować lepszą jakość i płynność obrazu. Nie znamy szczegółów, ale na pewno chodzi tutaj o wyższą rozdzielczość na jedno oko (w poprzednim urządzeniu było to zaledwie 1080 x 960 pikseli, bardzo mało w porównaniu z najnowszymi modelami komercyjnie dostępnych headsetów) oraz szersze pole widzenia (tutaj 100 stopni).
Poprawione ma zostać także śledzenie ruchów i sterowanie, w czym pomogą zbudowane od podstaw z myślą o VR kontrolery. Mają one zawierać rozwiązania znane z padów DualSense – prawdopodobnie chodzi tutaj o haptyczny system wibracji, który doda rozgrywce realizmu. Całość będzie podłączana do konsoli za pomocą pojedynczego przewodu, co ułatwi konfigurację i obsługę urządzenia.
Sony zapowiada, że next-genowy headset PSVR jest dopiero w fazie projektowej, co oznacza, że na pewno nie zobaczymy go na rynku w 2021 roku. W międzyczasie gracze spragnieni zabawy w wirtualnej rzeczywistości mogą dalej korzystać z dotychczasowych gogli: Sony zadbało o to, żeby mimo dużych różnic sprzętowych można było podłączyć je do PS5 za pośrednictwem specjalnej, nieodpłatnej przejściówki.