Pod szyldem Motoroli od wielu lat produkowane są smartfony ze średniej półki. One Hyper, ich najnowszy model, co prawda nie może konkurować z tegorocznymi flagowcami, ale nie jest takim znowu zwyczajnym „średniaczkiem”.
Tym, co wyróżnia Motorolę One Hyper, są aparaty fotograficzne. Ten główny składa się z dwóch „oczek”: 64-megapikselowej kamerki głównej f/1.9 i ultraszerokiego obiektywu 8 Mpix. Do dyspozycji dostaniemy także 32-megapikselowy aparat przedni, który znajduje się na mechanicznej szufladce. Automatycznie wysuwa się ona, gdy wybierzemy tryb selfie, i chowa po wyjściu z aplikacji aparatu; kamerka wsunie się do wnętrza również wtedy, gdy czujniki wykryją, że upuściliśmy telefon. Obydwa aparaty otrzymały funkcję Quad Pixel, która polega na łączeniu danych z czterech sąsiadujących pikseli (wyostrza to detale zdjęcia), a także tryb Night Mode, czterokrotnie zwiększający domyślną czułość na światło.
Poza zaawansowanym aparatem, One Hyper plasuje się koło górnej granicy wyższej półki. Smartfon otrzymał 6,5-calowy ekran LCD w rozdzielczości Full HD+ i formacie 19:9. Jest on otoczony stosunkowo wąskimi ramkami, a dzięki ukrytemu aparatowi nie szpeci go żadne wcięcie. Sprzęt działa na procesorze Qualcomm Snapdragon 675, któremu towarzyszy 4 GB RAM, 128 GB pamięci wewnętrznej (którą można rozszerzyć za pomocą karty microSD) oraz akumulator o pojemności aż 4000 mAh – według Motoroli wystarczy on na dwa dni użytkowania telefonu. System operacyjny to Android 10 z nakładką producenta. Telefon otrzymał złącze USB-C i minijacka 3,5 mm, a w tylnej części obudowy znajduje się czytnik linii papilarnych z podświetleniem.
Telefon będzie dostępny w trzech wariantach kolorystycznych: Deep Sea Blue (niebieskiej), Dark Amber (czerwonobrązowej) i Fresh Orchid (różowej). W Stanach Zjednoczonych będzie on kosztował 400 USD (ok. 1 540 PLN). Początkowo wejdzie on tylko na północno- i południowoamerykańskie rynki, ale w Europie ma zjawić się jeszcze w tym roku.