Pierwsze karty graficzne z serii RTX były marketingowym hitem – możliwość wypróbowania technologii ray tracing przyciągnęła wielu graczy i grafików komputerowych. Teraz do arsenału konsumenckich GPU Turing dołącza ich najmocniejsza wersja, czyli Titan RTX.
Seria Titan oferuje pośrednie rozwiązanie pomiędzy gamingowymi kartami GeForce i profesjonalnymi Quadro. Specyfikacja najnowszego „tytana” stworzonego w oparciu o architekturę Turing jest porównywalna z tegorocznym modelem z tej drugiej serii, Ouadro RTX 6000. Titan RTX posiada 24 GB pamięci GDDR6 o przepustowości 672 GB/s, 4 608 rdzeni CUDA do obliczeń równoległych, 576 rdzeni Tensor AI i do tego 72 rdzenie przeznaczone jedynie do obsługi technologii ray tracing.
NVIDIA zapewnia, że taka specyfikacja umożliwi edytowanie wideo w jakości 8K w czasie rzeczywistym oraz pracę nad algorytmami uczenia maszynowego, nie wspominając już o możliwości grania w tytuły wykorzystujące ray tracing bez znaczącej utraty płynności rozgrywki. Jeśli moc Titana RTX nie okazałaby się jednak wystarczająca do naszych potrzeb, możemy połączyć dwie karty za pomocą złącza NVLink w jeden spójnie działający podzespół. GPU współpracuje z ekranami 8K i złączem VR w standardzie VirtualLink.
Potężnej specyfikacji towarzyszy równie potężna cena. Titan RTX został wyceniony na 11 700 PLN – ponad dwa razy więcej niż najbardziej wydajna karta konsumencka Turing, GeForce RTX 2080 Ti. Przeznaczona jest ona przede wszystkim dla programistów, grafików komputerowych i twórców wideo, ale nie zdziwi nas, jeśli skuszą się na nią także gracze z grubszymi portfelami. Karta trafi do sprzedaży w ciągu kilku tygodni.