Plotki o budżetowej wersji Pixela 4 towarzyszyły nam już od kilku miesięcy. Google postanowiło nas zaskoczyć: prezentacji smartfona towarzyszyła zapowiedź Pixela 5, telefonu obsługującego technologię 5G.
Pixel 4A otrzymał 5,81-calowy ekran OLED o rozdzielczości 2340×1080 px z niewielkim wycięciem na aparat przedni oraz wąskimi, acz wyraźnymi ramkami. Urządzenie działa na procesorze Snapdragon 730G, któremu towarzyszy 6 GB RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej. Jego bateria ma pojemność 3140 mAh, ale niestety nie obsługuje ładowania indukcyjnego. Ponadto telefon otrzymał takie dodatki, jak wejście słuchawkowe, głośniki stereo i osobny czytnik linii papilarnych w tylnej części obudowy.
Mimo sporej wysepki fotograficznej, smartfon posiada tylko jedno tylne „oczko” – aparat 12 Mpix o jasności f/1,7 i polu widzenia 77 stopni. Google zapowiada, że kamera ta w pełni wystarczy do robienia profesjonalnych zdjęć i filmów: użytkownicy dostaną do dyspozycji optyczną stabilizację obrazu, tryb nocny i możliwość kręcenia klipów 4K w 30 kl./s. Przedni aparat ma rozdzielczość 8 Mpix i pole widzenia 84 stopni.
Zaprezentowany właśnie Pixel 4A kosztuje w Europie 350 EUR (ok. 1 540 PLN) i będzie dostępny po 20 sierpnia. Sprzęt nie obsługuje 5G, ale już jesienią w sklepie producenta pojawią się dwa modele kompatybilne z nowym standardem: 4A 5G oraz Pixel 5. Póki co Google nie chce jednak zdradzać więcej informacji na temat nowego flagowca oraz „budżetowca” z 5G – wiadomo jedynie, że ten ostatni będzie na rynku amerykańskim kosztował 500 USD (ok. 1 870 PLN).