Prawdopodobnie obserwują ludzi od dawna ? oficjalnie będą to robić już za kilka lat. W oparciu o informacje płynące z portalu New Scientist, FBI zainwestuje ogromną kwotę w system, który w zasięgu krajowym ma pozwalać na identyfikację interesujących agencję osób.
Next Generation Identification (NGI) będzie funkcjonować w oparciu o dane biometryczne. Wykorzystywać ma m.in. analizę kodu DNA, skan tęczówki oka oraz rozpoznawanie głosu ? wszystko ma ułatwić złapanie osobników z kryminalną przeszłością.
FBI do tego programu planuje użyć obecne na ulicach kamery monitoringów miejskich, które miałyby robić zdjęcia twarzy każdej sfilmowanej osobie. Fotografie mają następnie być porównywane z krajowymi rejestrami osób łamiących prawo.
NGI, którego pilotażowe próby mają się rozpocząć już w lutym, budzi ogromne emocje w zakresie ochrony prywatności obywateli. Fundacja Electronic Frontier już teraz podnosi obawy o możliwość mieszania w bazach danych wizerunków niewinnych obywateli z przestępcami, co może prowadzić do przykrych w skutkach pomyłek.
Na szczęście tylko USA (na razie) jest krajem, gdzie taki pomysł może liczyć na powodzenie?