Oczywiście! Jeśli twój leciwy telewizor nie potrafi komunikować się z internetem, nie dając ci tym samym możliwości korzystania z bogactwa ofert rozmaitych serwisów VOD oraz funkcji strumieniowej transmisji multimediów, to najprostszym rozwiązaniem tego problemu jest zakup któregoś ze streamerów.
Najtańsze modele można nabyć już za kilka stówek za pośrednictwem popularnych serwisów aukcyjnych – najczęściej przybierają one postać urządzeń przypominających kształtem niewielkiego pendrive’a, który po podłączeniu do telewizora otwiera przed nim niezmierzone zasoby internetu. Takie gadżety potrafią całkiem sporo, ale jeśli miałbyś ochotę na sprzęt oferujący nieco bardziej zaawansowane funkcje, to warto wziąć pod uwagę kilka droższych opcji.
Dla posiadacza iUrządzeń, najlepszym wariantem wydaje się być zakup Apple TV (od 780 PLN, www.apple.com/pl) – streamera umożliwiającego korzystanie z multimedialnych zasobów iTunes oraz gier dostępnych w sklepie App Store. Urządzenie to sprzedawane jest w komplecie ze stylowym pilotem, wyposażonym w dotykowy panel, zapewniający bardzo wygodną obsługę interfejsu systemu tvOS.
W przypadku alergii na sprzęt z logiem nadgryzionego jabłka, możesz sprawić sobie streamer działający w oparciu o Androida. Spośród wielu dostępnych opcji, największą uwagę przyciągają tu dwa urządzenia obsługujące streaming wideo w rozdzielczości 4K – Chromecast Ultra (ok. 300 PLN, www.store.google.com) oraz Nvidia Shield TV (od 1 000 PLN, www.nvidia.pl). Pierwsze z nich to niewielki okrągły dongle, podłączany do znajdującego się w telewizorze portu HDMI. W przypadku drugiego możemy mówić o sprzęcie łączącym w sobie funkcjonalność streamera oraz konsoli do gier, pozwalającej na zabawę z produkcjami mobilnymi z zasobów Google Play oraz wieloma tytułami pecetowymi, strumieniowanymi za pośrednictwem usług platformy GeForce Now.