AMD przyciągnęło uwagę wielu pecetowców, lecz po drugiej stronie podzespołowych bojów Intel również nie ma zamiaru poddawać się bez walki. Tym razem konferencja przebiegła pod znakiem nowej generacji procesorów Tiger Lake i dedykowanej karty graficznej DG1.
Zgodnie z zapowiedziami Intela, Tiger Lake 10 nm mają zrewolucjonizować rynek podzespołów mobilnych – 10 generacja Core i7 ma przekroczyć niedostępną do tej pory barierę 5 GHz, a mocniejszy Core i9 zapewnić jeszcze lepsze taktowanie. Brzmi kusząco, chociaż na chwilę obecną nie wiemy o nich nic więcej. Sporą niespodzianką była natomiast długo zapowiadana (ale nigdy nie zaprezentowana publicznie) dedykowana karta graficzna, nosząca roboczą nazwę DG1. Co prawda i tutaj nie znamy dokładnej specyfikacji, ale została ona pokazana w akcji – jako tytuł testowy posłużyło Destiny 2.
Ciekawostką było również zaprezentowanie technologii Horseshoe Bend, czyli składanego laptopa. Prototypowe urządzenie zostało wyposażone w 17,3-calowy ekran OLED, który może pracować w dwóch konfiguracjach – jako ekran i jako pełnoprawny laptop. W tym drugim przypadku część ekranu przyjmuje funkcję klawiatury, ale użytkownik może podłączyć do niego także peryferia Bluetooth. Co ciekawe, Horseshoe Bend otrzymał procesor z serii Tiger Lake. To nie jedyny na CES składany laptop oparty o tę platformę – swoje wariacje na ten temat zaproponowały także Lenovo i Dell, ale specyfikacja nowych podzespołów wciąż pozostaje tajemnicą Intela.