Moglibyśmy długo pisać o zaletach systemów chmurowych, ale niestety mają one także swoje wady. W ten weekend serwisy oparte na Google Cloud nie działały tak, jak powinny, uniemożliwiając użytkownikom korzystanie z nich.
Pierwsze problemy zostały zauważone w niedzielę, w Stanach Zjednoczonych, Europie i Brazylii – oficjalna mapa udostępniona przez Google wskazuje, że problemem została objęta także Polska. Niektórzy użytkownicy próbujący sprawdzić wiadomości na Gmailu lub obejrzeć filmy na YouTube zauważyli, że strony nie chcą się odświeżyć. Bardzo szybko okazało się, że przyczyną sytuacji jest nagła awaria Google Cloud, która wpłynęła na działanie także innych serwisów działających w tej chmurze, również tych nienależących do Google: iCloud i iMessage od Apple, Snapchata czy Discorda.
Problem został szybko zidentyfikowany jako nagłe, niewyjaśnione obciążenie sieci zlokalizowane we wschodniej części Stanów Zjednoczonych. Na razie nie wiadomo, co dokładnie spowodowało awarię Google Cloud – dokładne przyczyny sytuacji zostaną zbadane, a wyniki analizy przedstawione w oficjalnym raporcie. Google udało się przywrócić prawidłowe działanie chmury w poniedziałek około pierwszej nad ranem naszego czasu. Opublikowane statystyki wskazują, że nie wszystkie aplikacje zostały dotknięte awarią – bez problemów można było korzystać z Map Google, Bloggera i serwisu Classroom. Bezbłędnie działał także… Google+, od kilku miesięcy dostępny jedynie w wersji dla przedsiębiorstw.