91 procent Polaków nie kupuje odzieży i obuwia przez Internet, najczęściej przez brak zaufania do wirtualnych zakupów oraz niemożność przymierzenia kupowanego asortymentu – wynika z badań przeprowadzonych przez Pentor Research International dla Fashion House Outlet Centre
Zaledwie dziewięć procent Polaków uważa, iż zakupy odzieży i obuwia w sieci to wygoda, oszczędność czasu i pieniędzy, jak również większy wybór oryginalnego asortymentu – wynika z badań przeprowadzonych przez Pentor Research International. Możliwość zakupu ubrań czy butów z dowolnego zakątka świata bez wychodzenia z domu jest znaczącą wartością dla mniej niż 10 procent ankietowanych.
– Zakupy odzieży i obuwia są swego rodzaju rytuałem, którego integralną częścią jest mierzenie, przeszukiwanie wieszaków, półek i testowanie nowego wizerunku swojej osoby. Trudno nam z tego zrezygnować na rzecz zwykłego kliknięcia myszką – mówi Katarzyna Czapran, marketing manager Fashion House Gdańsk. Przecież to sama przyjemność znaleźć coś ciekawego, oryginalnego, coś
w czym czujemy się dobrze i tak też wyglądamy. A jeśli przy okazji, będąc w outlecie, udaje nam się zaoszczędzić trochę pieniędzy, kupić coś okazyjnie to przyjemność z zakupów jest podwójna – dodaje.
Oprócz ograniczonego zaufania do transakcji w Internecie i braku możliwości przymierzenia produktu, dziewięciu na dziesięciu Polaków do zakupu nowej bluzki czy mokasynów w wirtualnym sklepie zniechęcają również bariery techniczne. Do najczęstszych z nich należą po prostu brak dostępu do Internetu lub nieumiejętność robienia zakupów w sklepach internetowych.
– Wyniki badania są niezwykle optymistyczne dla właścicieli centrów i sklepów o „tradycyjnej” formule. Mimo rozwoju usług internetowych i coraz większego dostępu do sieci, klienci zdecydowanie wolą odwiedzić „realne” centrum, tym chętniej jeśli wychodzą z niego z poczuciem mile spędzonego czasu oraz satysfakcji z rozsądnie wydanych pieniędzy na rzeczy, które mogli od razu zobaczyć i nabyć nie obawiając się, że kupują kota w worku. Panuje być może przekonanie, że zakupy w internecie są tańsze, jednak w rzeczywistości zakupy „w realu” nie muszą być wcale droższe. Wiedzą to bardzo dobrze nasi klienci, tzw. „Smart Shopperzy”, którzy w Fashion House przez cały rok mogą korzystać z przecen markowego asortymentu na poziomie minimum 30-70 procent – dodaje Katarzyna Czapran.
Statystycznie „Smart Shopperem” jest co czwarty Polak. To świadomy i wymagający klient, który szuka dobrych jakościowo, markowych, a więc godnych zaufania produktów, w najlepszych cenach. Najchętniej korzysta z oferty centrów outletowych, w których oryginalne produkty kupić możne w fabrycznych cenach.