W Polsce systematycznie rosną ogólne koszty utrzymania. Wzrasta też bezrobocie, którego Polacy boją się najbardziej. Poszukiwanie metod i okazji do tańszych zakupów to jeden ze sposobów przeciwdziałania skutkom kryzysu.
Choć kryzys przychodzi do Polski z opóźnieniem, już pod koniec października ub. r. GUS podał, że Polacy boją się kryzysu, a konkretniej inflacji, spadku płac i przede wszystkim bezrobocia. Nastroje w końcówce roku uległy pewnej poprawie, by z pierwszym kwartałem tego roku znacznie się pogorszyć. Dziś już blisko 70 proc. Polaków uważa, że sprawy w kraju idą w złym kierunku. Ludzie oczekują od rządu jasnych i zdecydowanych działań antykryzysowych, ponieważ poważnie obawiają się utraty pracy.
Coraz więcej pesymistycznych danych zmusza ludzi do poszukiwania oszczędności i większej troski o budżety domowe. Jak możemy oszczędzać? Przede wszystkim poprzez ograniczanie konsumpcji i poszukiwanie sposobów robienia tańszych zakupów.
W poszukiwaniu oszczędności pomaga Internet, który wykształcił nowe modele do robienia zakupów w spektakularnie niskich cenach. Pod koniec ub. r. uruchomiony został Fruli.pl – przedstawiciel nowej kategorii serwisów aukcyjnych. Dzięki zastosowaniu niecodziennego systemu licytacji, można w nim kupować nowe produkty średnio dziesięciokrotnie taniej niż w sklepach. Poza serwisami podobnymi do Fruli.pl w sieci działa ponad 4 tys. e-sklepów, w których można już kupić praktycznie wszystko, a które kuszą klientów atrakcyjnymi cenami. Niskie ceny wciąż przyciągają coraz więcej internetowych klientów i większe pieniądze. W ub. r. serwis empik.pl, oferujący książki i multimedia, zwiększył obroty o około 70 proc. (do 85 mln złotych), Agito.pl, największy polski e-sklep, który sprzedaje elektronikę, miał przychody większe o połowę (180 mln złotych), a serwis Oponeo.pl (opony) o 20 proc. większą sprzedaż (ok. 70 mln złotych).
Wielką zaletą e-handlu są nie tylko niższe ceny, lecz także wygoda – zakupy można zrobić bez wychodzenia z domu. Dlatego też także w czasie kryzysu polski e-commerce bardzo szybko się rozwija – według ostatnich badań w tempie kilkudziesięciu procent w skali roku. Polacy coraz więcej kupują w sieci i na e-handel przeznaczają coraz większe kwoty. Wartość średniego zamówienia w sklepach internetowych rośnie ponaddwukrotnie szybciej niż ogólna liczba zamówień (badania IAI-Shop). Głównym powodem rozwoju e-commerce jest oczywiście atrakcyjna cena, jednak, jak podkreślają specjaliści, czynnik ten może wkrótce stracić na znaczeniu i różnice w cenach pomiędzy sklepami tradycyjnymi i internetowymi nie będą aż tak duże. Właściciele e-sklepów chcą bowiem bardziej koncentrować się na budowaniu wiarygodności, wizerunku marki i zapewnieniu wysokiej jakości obsługi.